poniedziałek, 4 grudnia 2017

Stan wyjściowy

Długie i mroźne zimy odbijają się na sile rodziny. Niektóre osobniki nie wytrzymują zimy, gdy muszą osłaniać kłąb zimowy w jego zewnętrznej warstwie, i w rezultacie giną. Inne zamarzają w trakcie lotu po wodę czy pożywienia, a jeszcze inne - zwyczajnie giną ze starości. Wśród osobników, które przeżyją zimę ponadto zdarzają się choroby związane z wiekiem.
Ponieważ pszczoły wydalają wyłącznie poza ulem, w okresie zimowym muszą zatrzymywać wszystkie resztki pokarmowe w jelicie grubym. Im więcej pokarmu pszczoła wtedy spożyje i przetrawi, tym więcej resztek trawiennych i tym szybciej zapełnia się jelito. Przeszkadzanie owadom w zimowe dni - nawet przez samego pszczelarza - powoduje dodatkowy pobór pokarmu oraz mobilizację sił owadów. Każde puknięcie w ul powoduje wzburzenie wśród pszczół, a tym samym nadmierne spożycie pokarmu.
Tak więc uwaga: NIE PRZESZKADZAĆ
Także w słabszych rodzinach, gdzie pszczoły muszą dodatkowo nagrzewać ul, jelito grube zapełnia się szybciej. Nie bez znaczenia jest też to, jakim pokarmem żywią się owady podczas zimy - np. mody spadziowe powodują powstawanie wielu resztek trawiennych. Niemniej problemów występuje wtedy, kiedy pszczoły żywią się wyłącznie, i bezwysiłkowo, syropami z sacharozy lub roztworami cukru. Niewłaściwy pokarm szybko doprowadzi do niepokojów w ulu.


piątek, 1 grudnia 2017

Koniec zimy

Dzięki odpowiednim przygotowaniom jesiennym i zapewnieniu rodzinom ochrony przed mrozem mamy duże szanse przetrwać zimę z niewielkim stratami w obrębie rodzin.


czwartek, 30 listopada 2017

Przezimowanie - Połączenie kłębów zimowych

Aby umożliwić wymianę pszczołom z różnych zakątków ula, potrzebne są kłęby łączące. W zależności od wielkości ramki i konstrukcji ula, połączenie możliwe jest bocznie lub pionowo. Przy długotrwałym mrozie i mniejszych rodzinach może się zdarzyć, że kłąb łączący oderwie się od głównego kłębu w jednym z zaułków pomiędzy pastrami. Pszczoły z tego kłębu tracą kontakt z resztą roju i nie są w stanie same utrzymać odpowiedniej temperatury, w wyniku czego, w odłączonej grupie, osobniki giną.
Dogodny dostęp do pożywienia może wynikać z właściwego umieszczenia wylotu ula. Gniazdo jesienne znajduje się z reguły w pobliżu wylotu, po wygryzieniu się zaś ostatnich komórek z czerwiem właśnie w tym miejscu rodzina formuje kłąb zimowy. Z tego miejsca powinien mieć on też bezpośredni dostęp do zapasów żywności.
W ulach o zabudowie ciepłej wylot ula kieruje się do środka pomieszczenia. W przypadku zabudowy zimnej stosuje się zwężony otwór zlokalizowany na bocznej ścianie ula. Odpowiednie rozwiązanie trzeba jednak przygotować jeszcze w okresie letnim i w czasie dokarmiania, aby rodzina zdążyła zorientować się w organizacji swojego gniazda.


wtorek, 28 listopada 2017

Przezimowanie

Rodzina pszczela, wbrew potocznemu mniemaniu, nie śpi w zimie. Trwa uformowana w kłębie zimowym, co pozwala jej zminimalizować wydatki energetyczne. Kłąb taki przypomina czasem grono - inną formę o podobnych właściwościach termicznych.
Przy temperaturach na zewnątrz sięgających 14 stopni C pszczoły zaczynają gromadzić się wokół środka ula - rogi pomieszczenia przestają być używane. Im zimniej, tym mocniej rój skupia się w kulę poprzecinaną plastrami. We wnętrzu takiej formacji utrzymuje się temperatura na poziomie 14-22 stopni C, a w czasie wychowaniu czerwia w odpowiednich miejscach osiąga nawet 34,5 stopnia C. Kula pszczół jest ochłodzona od zewnątrz.
Aby zminimalizować stratę ciepła, pszczoły tworzą niezależną od temperatury, zewnętrzną powłokę o różnej grubości. Izolatorem są tutaj ciała samych owadów. Zgrupowanie pszczół może wydawać się z zewnątrz mniejsze lub większe, w zależności od panującej temperatury. Od siły rodziny zależy grubość warstwy izolacyjnej, a tym samym i wymagane dodatkowe nagrzewanie. W tym celu pszczoły pobudzają mięśnie skrzydeł, co oczywiście, podobnie jak u ssaków, związane jest z wydatkiem energetycznym. Jeśli pszczół jest mało, odpowiednie nagrzanie mocno nadwyręża ich siły.
Izolacja cieplna kłębu zimowego jest znakomita. Pomiary wykazały, że w tej zimowej formacji pszczoły praktycznie nie tracą ciepła. Przy temperaturze na zewnątrz na poziomie -9,3 stopnia C, w odległości 2,5cm od kłębu pszczoły także panowała niska temperatura: -8,3 stopnia C. Dzięki swojej zdolności do izolacji i formowania się w kłąb pszczoły należą do zwierząt wyjątkowo energooszczędnych.
Obserwując pszczoły w zimowym kłębie, można ulec złudzeniu, że w ogóle się nie poruszają. Jest jednak dokładnie odwrotnie - pszczoły poruszają się niemal przez cały czas. Osobniki z zewnątrz kłębu zamieniają się miejscami z cieplejszymi pszczołami z zewnątrz. Wewnątrz kłębu owady pożywiają się zapasami, inicjując w ten sposób proces rozgrzewania organizmu. Zamiana miejsc w kłębie postępuje powoli. W tym czasie i w związku z nagrzewaniem słyszalny jest cichy szum. Jeśli słychać go po przytknięciu ucha do wlotu ula, wszystko jest w najlepszym porządku.
Im bardziej temperatura zbliża się do 0 stopni C, tym mocniejsze wrażenie bezruchu kłębu. Skrzydła pszczół znajdujących się na zewnątrz nakładają się na siebie, osłaniając owady przed zimnem dopływającym z otoczenia kłębu. W przypadku mrozów sięgających -20 stopni C może się okazać, że część osobników zamarzła. Zauważy się to jednak dopiero wtedy, kiedy temperatury wzrosną - gdy kłąb się rozwiąże, w jego  wnętrzu znajdziemy pszczoły, które padły ofiarą zimna.


piątek, 17 listopada 2017

Ochrona przed intruzami

Pojawienie się u wylotu ula rabusiów, wrogów lub zwykłych pasożytów, starających się przeniknąć do wnętrza gniazda pszczelego, wywołuje w rodzinie spory niepokój. Niektóre gatunki os, w tym szerszenie, z wielkim uporem usiłują rabować miód pszczeli. W przypadku dużych gniazd zapotrzebowanie os na białko jest tak wielkie, że posuwają się one nawet do zabijania pszczół i karmienia nimi larw. Jeśli jednak obsada strażniczek u wejścia do ula jest aktywne i odpowiednia liczna, zwykle udaje się odpędzić większość rabusiów i pozostałych intruzów.
Gdy temperatury na zewnątrz zbliżają się do 0 stopni, rodzina tworzy kłąb zimowy, rezygnując tym samym z nadzorowania wylotu ula. To świetny moment dla małych zwierząt, choćby i myszy, aby bez przeszkód wkraść się do wnętrza ula i uwić w nim gniazdo. I dla nich ul stanowi dobre schronienie, a na dodatek zapewnia duży wybór pożywienia - począwszy od pyłku, poprzez miód, skończywszy na obumarłych pszczołach. Myszy nie tylko niszczą gniazda pszczele i plastry - ich uciążliwe sąsiedztwo może wyniszczyć wiele owadów. Niezbędne jest więc zabezpieczenie przed nimi otworu wylotowego ula. Zabezpieczenia trzeba zainstalować, zanim jeszcze te małe gryzonie po raz pierwszy odnajdują drogę do smakołyków. Po zabezpieczeniu wylot ula powinien mierzyć od 0,7 do 1 cm kwadratowego na każdy plaster. Aby skutecznie chronił przed myszami, nie może być w nim szczeliny szerzej niż 6 mm. Odpowiedni efekt można uzyskać za pomocą wkładki wylotowej i metalowej siatki.


niedziela, 12 listopada 2017

Rabunki - Postępowanie w przypadku rabunku

Jeśli wokół jednego lub kilku uli spostrzeżemy szaleńczo latające pszczoły, walkę między pszczołami na wylotach uli, to niewątpliwie mamy do czynienia z napadem rabunkowym. Pierwszą rzeczą, którą należy zrobić w takiej sytuacji jest przymknięcie otworów wylotowych z uli. Zatykamy je trawą lub gliną tak, aby jednorazowo przez pozostawiony otwór mogła przecisnąć się tylko jedna pszczoła. W niektórych systemach uli wystarczy umieścić przed wylotem odpowiednią szybkę, która uniemożliwia bezpośrednie wlatywanie do ula, ponieważ pszczoły muszą ominąć szybkę, aby wejść do środka. Jeśli jednak w powietrzu trwa już regularne starcie, lepiej zupełnie zamknąć wloty do uli. Po upływie godziny robotnicom mija pęd do rabunku - zwłaszcza że część pszczół tkwi zamknięta w obcym ulu. Jeśli teraz otworzymy wyloty, intruzi czym prędzej powrócą do swojego ula. Konieczny jest przy tym przegląd rodziny, która padła ofiarą ataku. Jeśli wszystko jest w porządku, po prostu zamykamy ul i przenosimy go poza dotychczasowy zasięg lotów sąsiadów, i dopiero tam lekko otwieramy wlot. Jeśli jednak zaatakowana rodzina została wytrzebiona, wyjmujemy z ula wszystkie plastry z zapasami żywności i udostępniamy wnętrze rabusiom. To najlepsza metoda, ponieważ pozwala agresorom osobiście przekonać się, że w ulu nic nie pozostało już nic do zabrania, dzięki czemu pszczoły błyskawicznie tracą zainteresowanie dalszą kradzieżą. Interesującą sprawą jest przy tym śledzenie sprawców rabunku. W tym celu pojawiające się na pobojowisku owady posypujemy mąką i sprawdzamy, gdzie pojawi się najwięcej "umączonych" osobników.
W rzeczywistości rabunki bardzo często są wywoływane w wyniku popełnienia przez pszczelarza dużych błędów w opiece nad pszczołami. Mogą mieć one także naturalną przyczynę - na przykład brak matki w rodzinie. W takiej sytuacji staje się ona coraz słabsza, a pozostałe pszczoły nie widzą możliwości przetrwania. Nie mając perspektyw na przyszłość, taka rodzina pozostawia wylot ula bez opieki, co bardzo szybko odkrywają zwiadowczynie innych rodzin. Odpowiednia informacja jest błyskawicznie przekazywana do obcego gniazda, skąd w powietrze wzbija się cała eskadra zbieraczek. Co ciekawe, atakująca rodzina zachowuje się iście po barbarzyńsku - nie dość że zabiera cały znaleziony miód, to jeszcze niszczy przy tym plastry i roznosi resztki wosku i miodu aż do wylotu ula. To także jest jeden ze znaków charakteryzujących obrabowane rodziny.


środa, 8 listopada 2017

Rabunki - Unikanie przyczyn rabunków

Rabunki obcych rodzin nieodmiennie łączą się z bójkami pomiędzy owadami i pociągają za sobą straty po obu stronach. Raz rozpoczęty konflikt może mieć katastrofalne konsekwencje dla siły rodzin - włącznie z wyniszczeniem wielu z nich. Wystarczy, że pszczoły się "rozkręcą", a trudno będzie je powstrzymać. Na domiar złego, ofiarami pszczelich konfliktów padają nie tylko słabsze osobniki.
Z tego względu bardzo ważne jest usunięcie wszystkich czynników "zachęcających" do rabunków:
- przed pierwszym dokarmianiem pszczół należy dopasować wielkość wylotów we wszystkich ulach, a ich wielkość dostosować do siły rodzin
- w okresie braku pożytku poddanie do rodzin świeżo odwirowanych plastrów spowoduje gwałtowny wzrost aktywności pszczół. Dlatego należy to robić dopiero po zakończeniu wszystkich planowanych przeglądów rodzin - czasem już o zmierzchu
- szafki na plastry i stosy korpusów koniecznie trzeba zamykać i uszczelnić poprzez zamknięcie pszczołom dostępu do nich
- sprzątnąć ewentualnie rozsypane i rozlane resztki pokarmu - nawet pojedyncze kropelki
- w okresie bezpożytkowym trzeba ograniczyć przeglądy rodzin do minimum, najlepiej też przeprowadzać je we wczesnych godzinach rannych bądź wieczornych. W jednej pasiece można równocześnie przeglądać nie więcej niż kilka rodzin, ponieważ obce zwiadowczynie szybko pojawiają się na wyjmowanych plastrach i w pootwieranych ulach, a stąd już tylko chwila do wybuchu konfliktu
- w okresie bezpożytkowym odkład powinien być trzymany poza obszarem lotów rodzin - zawsze w ulu ze zwężonym wylotem
- pszczoły należy dokarmiać raczej wieczorami


poniedziałek, 6 listopada 2017

Rabunki

Sposób, w jaki pszczoły zdobywają pożywienie, wyraźnie wskazuje na to, że gatunek ten nie ulega domestyfikacji. Żądza pokarmu jest nieopanowana, nawet jeśli pszczelarz regularnie zaopatruje rodzinę w żywność. Co więcej, również dobrze dożywione pszczoły nie powstrzymują się od prób rabowania pokarmu innym rodzinom, posuwając się nawet do całkowitego okradania innych pszczół - z różnym zapałem w różnych porach roku. Od rozpoczęcia pory zbierania wiosną aż do przesilenia letniego pszczoły nie mają żadnego powodu, aby rabować miód. Wraz ze skracaniem się dni i zmniejszeniem się pożytku pokusa plądrowania cudzych zbiorów staje się coraz silniejsza. W okresie braku pożytku robotnice praktycznie cały czas spędzają na poszukiwaniach łatwego łupu. Próbują przedostać się pod okiem straży do wnętrza obcego ula, przy czym często są chwytane przez strażniczki za odnóża, skrzydełka i włoski. Jeśli zostanie przy tym oderwany kłębek włosów, pszczoła jest wolna. Można ją będzie później rozpoznać po ciemniejszym, niemal czarnym ciele, będzie przy tym sprawiała wrażenie mniejszej. Ostatecznie jednak brak włosów ułatwia plądrującym owadom zadanie, bo obcy obrońcy nie mają za co ich chwytać.


czwartek, 2 listopada 2017

Właściwy pokarm do właściwych celów

Płynny pokarm może być przez pszczoły szybko zebrany, przetworzony i zmagazynowany w plastrach.
Wyjadanie ciasta może natomiast wymagać - w zależności od konsystencji, składu i powierzchni - dużo więcej czasu. Długotrwałe przetwarzanie pożywienia sprawia, że pszczoły zaczynają odczuwać przesyt. Zbiór pożytku lub dokarmianie wywołuje w rodzinie poczucie dobrobytu i pobudza pszczoły do produkcji wosku, budowy plastrów i przyspiesza jej rozwój. W celu zmagazynowania dodanego pokarmu pszczoły muszą zbudować nowe plastry. Niestety, ponieważ każda akcja wywołuje reakcję, wiąże się to nieodmiennie ze zwiększonym czerwieniem, a o pociąga za sobą zwiększenia zapotrzebowania na pyłek i wymusza z kolei na pszczołach jego intensywniejszy zbiór.

Pszczoły można dokarmiać całymi blokami ciasta nie raz - kładąc je na ramkach na zwiniętą folię przykrywając, do pustego korpusu czy wreszcie - zostawiając je w części magazynowej ula. Po stronie spodniej ciasta całkowicie odcinamy folię zabezpieczającą. Blok można pszczołom podawać w pojemniku lub częściowo owiniętą porcję można po prostu umieścić w przestrzeni między plastrami. Częściowo zawinięte ciasto można także położyć na zamkniętej dennicy. Przy układaniu ciasta na ramkach trzeba uważać na foliową podkładkę, ponieważ rozgrzewające się ciasto może spłynąć pomiędzy plastrami, a trafiając pod siatkę dennicy - wabić nieproszonych gości.

Dokarmiane ciastem rodzinki weselne mogą się dobrze rozwijać w skrzynkach o jednym lub wielu plastrach, a nawet mogą dobrze się tam czuć przez pewien czas. W skrzynkach z drewna można wykładać tylko ciasto miodowo - cukrowe, zaś w skrzynkach styropianowych i z tworzyw sztucznych dopuszczalny jest każdy rodzaj ciasta. W ulikach weselnych ciasto od góry przykrywamy papierem, aby zapobiec przyklejaniu się pszczół i uniknąć wysuszenia ciasta.

Oczywiście, są pewne granice dokarmiania ciastami. Między połową a końcem sierpnia podawania ciasta należy przerwać lub wstrzymać. Od tego momentu nakład pracy związany z jego przetwarzaniem przewyższa potencjalnie korzyści rodziny.
Zalety ciasta cukrowego:
- jest łatwe do podania pszczołom i ma uniwersalny skład
- można nim karmić rodziny, odkłady i rodzinki weselne
- poprzez długi czas wyjadania zapewnia się pszczołom zajęcie w okresie braku pożywienia
- mimo tej aktywności owady pozostają znacznie spokojniejsze niż w przypadku dokarmiania płynami
- raczej nie wywołuje rabunków - w odróżnieniu od ciast miodowo - cukrowych

W celu dokarmiania pokarmem płynnym zaleca się korzystania z naczyń i plastikowych wanienek o różnej pojemności, które po napełnianiu umieszcza się na dnie pustego korpusu. W środku należy umieścić jakieś pływaki, zabezpieczające pszczoły przed utopieniem. Można też wykorzystać zwykłe wiaderko. Podkarmiaczki ramkowe zawieszone są w miejsce dwóch wyjętych plastrów. Opisane wyżej sposoby karmienia sprawdzają się przy dokarmianiu rodzin w czasie długotrwałych ochłodzeń lub wtedy, gdy dokarmianie przesunęło się w czasie ze względu na występowanie późnych pożytków.

Podawanie płynnych pokarmów powoduje znaczne ożywienie wśród pszczół. Zbieraczki, które odkryją pokarm w podkarmiaczkach swoim tańcem przekazują rodzinie informacje o znalezisku. Ponieważ pożywienie jest skondensowane, taniec zbieraczki jest bardzo intensywny. Na jej wezwanie odpowie mnóstwo zbieraczek, które wylecą szukać źródła pożytku - które przecież leży na terenie ich własnego ula. Zbieraczki będą szukać także u innych rodzin i będą próbowały przechytrzyć strażniczki u wylotu obcych uli. Chcąc uniknąć niepokojów, pierwsze karmienie powinniśmy przeprowadzić krótko przed zachodem słońca lub w ciągu dnia przy ograniczonej intensywności lotów zbieraczek.


wtorek, 31 października 2017

Rodzaje pokarmu - Ciasto cukrowe

- Ciasto miodowo - cukrowe stosowane przez wychowie matek składa się w 3/4 z cukru pudru i w 1/4 z miodu. Na kilogram ciasta przypada więc 750g cukru pudru i 250g płynnego miodu wielokwiatowego. Przygotowanie pokarmu rozpoczyna się od wylania miodu w wykonane w cukrze zagłębienie. Następnie miód pozostawia się na chwilę, aby cukier nim nasiąkł, a wtedy całość należy tak długo wyrabiać rękami, aż powstanie jednolita masa. Czasem aby uzyskać odpowiednią konsystencję, konieczne jest dodanie cukru pudru. Dobrze wyrobione ciasto powinno łatwo odchodzić od rąk. Jeśli znajdujący się w ulu miód ma zostać wykorzystany do karmienia, w zimie można przygotować większą ilość ciasta i przechowywać je w szczelnych, plastikowych pojemnikach. Dla ułatwienia pracy można, w niewielkim jednak stopniu, wspomóc się narzędziami kuchennymi lub piekarskimi - ciasto cukrowe bardzo szybko twardnieje i nie trzeba długo czekać, aby końcówki mieszające "utkwiły" w masie
- Przy wykorzystaniu cukru pudru zawierającego bakterie fermentacyjne przygotowanie ciasta cukrowego jest bardzo proste. Wystarczy wlać odpowiednią ilość wody do foliowego worka, w którym znajduje się cukier i pozwolić mu nasiąknąć. Wraz z wodą można także dodać pewną ilość miodu - 500g na 10 kg. Dodatkową zaletę tego wariantu stanowi zapach miodu, którym nasiąka ciasto
- Gotowe ciasta cukrowe - Apifonda, Ambrosia - składają się głównie z sacharozy. Zawierają tylko niewielkie ilości fruktozy i glukozy, zamiast których wykorzystany jest enzym inwertaza, dzięki któremu sacharoza rozkładana jest na fruktozę i glukozę
- Ciasta białkowe sporządzane są z cukru pudru, miodu i 10% substytutu pyłku - np. mączki sojowej lub drożdży. Dodawanie do cukru bogatych w białko składników nie przynosi wymiernych rezultatów. Dużo lepiej jest zadbać o naturalne zapasy pyłku i miodu
- Papka miodowo - cukrowa przygotowana jest w proporcjach 10:1 lub 5:1. Miesza się przy tym 1 kg płynnego miodu z drobnoziarnistym cukrem, a następnie przekłada do podkarmiaczek o pojemności 5 kg. Ponieważ rozrzedzenie ledwie tylko wilgotnych kryształków cukru jest dla pszczół zadaniem wymagającym wiele wysiłku, podawanie tej papki rzadko powoduje efekt pobudzania pszczół do rozwoju, jak przy podawaniu syropu. Zdarza się, że pszczoły wręcz wynoszą z ula nierozpuszczone kryształki. Stąd też taki sposób karmienia został już praktycznie zarzucony przez dzisiejszych pszczelarzy.


czwartek, 26 października 2017

Rodaje pokarmu - Pokarm płynny

Roztwory cukru buraczanego to klasyczne pokarmy stosowane przy dokarmianiu pszczół. Do ich przygotowania wykorzystuje się cukier kryształ bądź rafinowany. Można spotkać cukier o grubej, zwykłej i drobnej granulacji, przy czym, oczywiście, najszybciej rozpuszczają się ziarenka drobne. Do przyrządzania roztworu dla pszczół wykorzystujemy trzy części cukru na dwie części wody. Najpierw nalewamy do pojemnika odpowiednią ilość wody, po czym wsypujemy do niego odpowiednią ilość cukru. Jeśli wsypujemy cukier do zimnej wody, należy intensywnie mieszać  składniki, aby doprowadzić do jego rozpuszczenia. W przypadku ciepłej wody i drobnoziarnistego cukru jego rozpuszczenie następuje praktycznie już w momencie sypania go. Roztwory przygotowane w proporcji 1:1 można wykorzystywać do podkarmiania letniego rodzin lub podkarmiania rojów. Takie mieszanki trzeba wykorzystywać natychmiast po przygotowaniu, w przeciwnym razie zaczną fermentować i stracą przydatność do skarmiania.

Im mniejsze stężenie cukru w roztworze, tym większa strata pożywienia ze względu na niezbędną ilość wody. Jako syrop najlepiej sprawdzają się oparte na sacharozie Apinvert i  Ambrodia. Składają się one z sacharozy, glukozy i fruktozy, przy czym udział fruktozy jest największy. W takim roztworze cukry nie krystalizują i nadają się doskonale do dokarmiania pszczół na zimę. Na rynku od kilku lat spotkać można również inne, tańsze syropy dla pszczół - niektóre przygotowane z inwertowanego syropu z kukurydzy lub z inwertowanej skrobi zbóż. Praktycznie wszystkie te fabrykanty zawierają jakiś niewielki proces fruktozy - udział cukru ze skrobi wynosi niemal 30%. Praca z gotowymi syropami jest bez wątpienia łatwiejsza, jednakże wiąże się z wyższymi kosztami.


środa, 25 października 2017

Rodzaje pokarmów

Z reguły pszczoły same gromadzą pokarm i inne potrzebne im do życia środki. Tylko w szczególnych przypadkach, do których zalicza się zabieranie im miodu, wymagane jest dokarmianie rodzin. Przed rozpoczęciem dokarmiania należy oszacować pozostałe w rodzinie zapasy miodu. Przy obustronnie zasklepionym plastrze każdy dm2 plastra liczy się jako 250 g miodu. Dlatego plaster o powierzchni 200x400 mm, o powierzchni 8 dm2 będzie zawierał w przybliżeniu 2 kg modu.

Miód stanowi najbardziej naturalny pokarm dla pszczół. Należy jednak pamiętać, że nie wszystko jego rodzaje nadają się do dokarmiania zimujących rodzin. Skrystalizowane miody kwiatowe mogą być w okresie zimowym problematyczne ze względu na brak wody. Miody z drzew iglastych są w ogóle wykluczone, ponieważ duża ilość resztek trawiennych silnie obciąża jelito grube owadów i prowadzi do biegunki. Roztwory cukru lub sacharozy powodują powstanie mniejszej ilości resztek trawiennych, dlatego też są one bardziej odpowiednie do dokarmiania pszczół w zimie. Niezbędne do życia witaminy, sole mineralne i mikroelementy owady uzupełniają, żywiąc się pyłkiem.


wtorek, 24 października 2017

Pokarm i inne dobra niezbędne pszczołom - Głodowa śmierć rodziny.

Rodzina pszczela może zginąć z głodu, jeśli zużyje wszystkie zapasy pożywienia. Zanim to nastąpi, owady aż do ostatniej kropli zapasów dzielą się ze sobą resztkami, sięgając przy tym do rezerw własnych organizmów, a w skrajnej sytuacji - zjadając własne larwy i poczwarki. W ostatnim, przedśmiertnym stadium pszczoły wpełzają do opuszczonych komórek pszczelich. Przy kolejnym przeglądzie rodziny można wtedy zauważyć odwłoki martwych owadów, co pozwala łatwo ustalić przyczynę ich śmierci - zwłaszcza jeśli widoczne są spustoszone komórki bez miodu. Jeśli w czasie przeglądu natrafi się na dogorywające pszczoły, można je ratować jedynie poprzez skropienie owadów rozrzedzonym miodem lub cukrem. Osłabione pszczoły nie dałyby rady samodzielnie odszukać podkarmiaczki z syropem. Tak osłabione pszczoły długo wracają do pełni sił - potrzebują aż trzech tygodni, aby pojawiły się u nich jakiekolwiek młode pszczoły.

Pszczoły lubią spokój i stabilną sytuację życiową. Stymuluje je zbieranie pożytku. Kilka dni bez lotów po pokarm sprawia, że pszczoły "przełączają" się na tryb oszczędzania, nawet jeśli w ulu są duże zapasy żywności. Owady zwalniają tempo wychowu czerwia. Nawet w lecie i jesienią rodzina woli cierpieć z niedożywienia, niż sięgać do magazynów miodu. Nie można tego jednak porównywać z sytuacjami faktycznego zagłodzenia rodziny, nawet jeśli w związku z niedożywieniem pojawiają się negatywne skutki. Dzięki regularnym przeglądom rodzi i prawidłowemu dokarmianiu rodzin w odpowiednim czasie pszczelarz może uniknąć dużych ubytków rodzin wskutek zagłodzenia. Na pierwszym miejscu podczas każdego przeglądu należy więc stawić regularne sprawdzenie zapasów pokarmu. Jeżeli podczas przeglądu stwierdzamy mniej niż dwa pełne miodu plastry, bezwzględnie należy dołożyć do gniazda plastry z miodem lub pokarmem.


poniedziałek, 23 października 2017

Pokarm i inne dobra niezbedne pszczołom

Do przetrwania pszczoły potrzebują powietrza, wody, żywicy, białka i węglowodanów. Średnie roczne zapotrzebowanie rodziny pszczelej oscyluje w okolicach 50 kg miodu, włączając w to dokarmianie, 30 kg pyłku i 30 l wody.

Tlenu potrzebują nie tylko dorosłe pszczoły - również larwy i poczwarki wymagają świeżego powietrza. Musi ono być dostępne i wymieniane nawet w zimie. Najwięcej powietrza potrzebuje rodzina w okresie najintensywniejszego rozwoju. Woda jest pszczołom potrzebna do rozrzedzania zmagazynowanego miodu i do przyrządzania papki miodow - pyłkowej. Szczególnie dużo wody potrzeba owadom w okresie braku pożytku, kiedy to rodzina utrzymuje się, wyjadając zgromadzone zapasy. W gorące dni woda wykorzystywana jest również do chłodzenia gniazda. Z żywicy, po dodaniu do niej wydzieliny własnych gruczołów, pszczoły wytwarzają propolis. Substancję tę wykorzystują następnie do ochrony przed mikroorganizmami rozwijającymi się w szczelinach ula i zagrażającymi higieny rodziny. Miód i pyłek zawsze muszą być w ulu "w zapasie". Bez tego pierwszego pszczoły zginą z głodu, nawet jeśli w plastrach znajduje się duży zapas pyłku. Z kolei brak pyłku - jako źródła białka - nie pozwala im wychowywać czerwia, nawet przy obfitej dostępności miodu i cukru.


niedziela, 22 października 2017

Troska o siłę zazimowanej rodziny - Ostrożne łączenie "na gazetę"

Połączenie odpowiedni przygotowanych rodzin najlepiej przeprowadzić wieczorem lub w dzień, kiedy loty zbieraczek nie są tak intensywne. Pomiędzy przygotowaniami a właściwym łączeniem mogą upłynąć maksymalnie dwa dni. Dodawaną rodzinę przenosimy tam, gdzie znajduje się rodzina przygotowana. Wyjmujemy matkę zamkniętą w klateczce. Przykrywamy papierem cały korpus, a więc i ramki plastrów, i uliczki międzyplastrowe. Możemy przy tym zwilżyć papier. Ważne jest, aby w papierze wykonać kilka dziurek - na tyle małych, aby nie wydostawały się przez nie pszczoły. Na tak przygotowany korpus nakładamy tez z matką. Dzięki pozostawionym otworom pszczoły z obu rodzin mogą się wzajemnie wyczuwać, mogą również zostać miedzy rodzinami wymienione substancje zapachowe i feromony. Po kilku godzinach feromony jednej pozostałej matki zostaną rozprowadzone - wówczas pszczoły zaczynają się łączyć, zgryzając i usuwając papier pomiędzy korpusami. W podobny sposób przy użyciu papieru gazetowego można łączyć rodziny w innych systemach uli.


piątek, 20 października 2017

Troska o siłę zaziomowanej rodziny - Młodą matkę umieszczamy na dole

Dobrym pomysłem jest umieszczenie tej z łączonych rodzin, której matka ma pozostać po połączeniu, w taki sposób, aby możliwe było usunięcie jej wylotu. Przy ulach wielokorpusowych zabiera się matkę z dolnego korpusu i przygotowuje rodziny do połączenia. W następnej konieczności zamyka się matkę w klateczce. Później pszczoły są spychane do jednego górnego korpusu - na tyle, na ile pozwala na to siła rodziny. Plastry w tym korpusie umieszczamy w taki sposób, aby jak najlepiej odzwierciedlał on strukturę korpusu dolnego rodziny zimujących na dwóch korpusach. Przy okazji wyjmujemy stare plastry, przenosząc brązowe plastry do dolnego korpusu.


niedziela, 15 października 2017

Troska o siłę zazimowanej rodziny - Wybór matki

Najlepiej, jeśli z wyborem matki nie musimy się spieszyć. Na wiele dni przed połączeniem rodzin można ją wtedy zamknąć w klateczce, którą umieszczamy pomiędzy plastrami. Rodzina pozostanie wówczas względnie spokojna i nie będzie budowała mateczników ratunkowych. Dopiero w dniu połączenia zabiera się klateczkę wraz z matką. Jeśli pojawią się trudności ze znalezieniem matki, konieczne będzie podzielenie rodziny na dwie części przy pomocy kraty odgrodowej . Matki należy szukać w tej części w której po upływie tygodnia pojawi się czerw otwarty. Można także dalej podzielić wyznaczoną część ula prostopadłą kratą odgrodową i jeszcze bardziej ograniczyć obszar, w którym przebywa matka.

Połączenie z poprzedzającym podziałem gniazda przy pomocy kraty odgrodowej jest możliwe tylko wtedy, gdy wybór matki może zostać odsunięty w czasie. Postępuje się wówczas według poniższego opisu, z tą różnicą, że korpusy z obiema łączonymi rodzinami przegrodzone są poziomą kratą odgrodową. Dzięki temu przez pewien czas żadna z nich nie traci kontaktu z własną matką. Stan ten musi jednak ulec szybkiej zmianie, aby udało się sprawnie przygotować pszczoły do zimowania.


piątek, 13 października 2017

Troska o siłę zazimowanej rodziny - Wyboru matki nie należy pozostawiać pszczołom

Łącząc rodziny posiadające matki pszczele, musimy z jednego pnia usunąć matkę. Niestety, selekcji tej nie można scedować na owady, ponieważ w swoim wyborze będą się kierowały innymi kryteriami niż pszczelarze. Przykładowo, przez rodzinę pożądana jest w pełni rozwinięta matka, produkująca dużą ilość feromonów i cechują się dużą wydajnością składania jaj. Jeżeli jednak taka matka jest genetycznie obciążona zbyt silnym instynktem obronnym, powinna być usunięta przez pszczelarza.


środa, 11 października 2017

Troska o siłę zazimowanej rodziny - Łączenie rodzin

Jeśli przygotowywana do zimowli rodzina jest zbyt silna, tj. nie ma minimum pięciu, sześciu plastrów z czerwiem i dziewięciu w pełni obsiadanych przez pszczoły plastrów, wysokie jest ryzyko jej nieprzetrwania przez zimę. Możemy to ryzyko ograniczyć poprzez łączenie rodzin, osiągając w ten sposób siłę wystarczającą do przezimowania.

Połączenie dwóch rodzin można przeprowadzić bez większych problemów, jeśli ule znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie. Równie łatwo jest połączyć rodziny, jeśli jedna z nich pochodzi spoza pasieczyska, oddalonego od łączonej rodziny na odległość lotów. Przy łączeniu rodzin z tego samego stanowiska całą operację należy przeprowadzać wieczorem. Należy jednak unikać częstego praktykowania takich połączeń, ponieważ bezdomne pszczoły będą powodować niepokoje i wzajemną walkę między pszczołami.


poniedziałek, 9 października 2017

Troska o siłę zazimowanej rodziny

Z dużej liczby pszczół, jaka była latem w ulu na progu okresu zimowego pozostaje jedyne mała ich część. Owady osłabły, poświęcając  się utrzymaniu siły w okresie zbierania pożytku, pielęgnowania czerwia w sierpniu i wrześniu oraz gromadzenia pożywienia na zimę. Z pszczół wygryzionych w lipcu do chwili obecnej przetrwały tylko pojedyncze osobniki - jedynie te najsilniejsze. Rodzina zimą będzie składała się z pszczół wygryzionych w sierpniu i na początku września. Przeglądając komórki z czerwiem na wybranym plastrze, szybko doliczamy się co najmniej 3 tys. co oznacza że z pięciu, sześciu takich plastrów wygryzie się ponad 15 tyś. pszczół. Jeśli nie będą one karmić larw, to utworzą rdzeń zimującej rodziny. Taki rdzeń uzupełniony zostanie pszczołami wygryzionymi we wrześniu i październiku. Jeżeli w czasie rozwoju tych pszczół panują dobre warunki żywieniowe, średnia długość ich życia sięgnie od sześciu do ośmiu miesięcy. Ponieważ osobniki letnie we wrześniu i październiku nieustanie wymierają, liczebność rodziny przygotowywanej do zimowli określa przede wszystkim liczba plastrów z czerwiem w sierpniu.

Kluczowe znaczenie dla zachowanie siły rodziny przez całą zimę ma dobra kondycja owadów, którą nabywają one jeszcze w stadium larwalnym, poczwarki, a potem już jako młode pszczoły. Czynnikiem wpływającym wpływającym na dobrą kondycję rodziny przygotowanej do zimowli jest także stopień inwazji roztoczy Varroa. Niezbędne jest leczenie rodziny wykonane we właściwym czasie.

Rodziny liczące od 12 do 15 tyś. pszczół zimowych, do których dyspozycji jest od 12 do 20 kg pożywienia i około dwóch, trzech plastrów pierzgi, przetrwają nawet surową zimę. Przede wszystkim w ostatnich dniach zimy, gdy na wskutek wychowu czerwia wzrasta zapotrzebowania na pokarm, wraz ze wzrostem liczebności rodziny zmniejszają się racje żywnościowe przypadające na jedną pszczołę. Trzeba przy tym wiedzieć, że każdy gram pokarmu "spalany" w układzie trawiennym pszczoły negatywnie wpływa na jej siły życiowe. Im mniej pokarmu trawią owady wciągu doby, tym bardziej zwiększa się średnia długość ich życia, i tym więcej sił zachowują one na wiosnę.

Nieskuteczną metodą obniżenia ilości spożywanego przez owady pokarmu jest dodatkowe ocieplenie rodziny. Pszczoły nie nagrzewają wtedy całego gniazda, lecz wyłącznie okolice kłębu zimowego. Nie ma na to jednak wpływu dobra izolacja ula.


niedziela, 8 października 2017

Rok pszczoły miodnej - Przełożenie niewłaściwie zlokalizowanego gniazda zimowego

Stojąc przed koniecznością zebrania miodu i przygotowania pszczół do zazimowania, możemy wykorzystać naturalne zachowania i przyzwyczajenia tych owadów do gniazdowania, w połączeniu z przekładaniem korpusów.

W latach o braku pożytków leśnych i małej dostępności pożytków letnich w najniższym korpusie ula znajduje się mało plastrów z miodem i z czerwiem. Wtedy przygotowania gniazda do zimowania rodziny jest szczególnie łatwe, możliwe też jest wyjęcie prawie wszystkich plastrów z dolnego korpusu. Jeżeli występuje jeszcze pożytek, a na dodatek w korpusie dolnym znajduje się czerw, może być potrzebna korekta gniazda.

Ponieważ pszczoły lotne nie wykonują żadnych prac w ulu, toteż trzymają się zawsze na zewnątrz gniazda, ewentualnie można je zobaczyć przy otworze wylotowym, na dnie dennicy i na plastrach najwyższego korpusu. W rodni, przy czerwiu i w miodni znajduje się terytorium pracy pszczół ulowych.
Jeżeli teraz zmieni się korpusy miejscami - stawiając na ziemi korpus drugi, na nim trzeci, a na samej górze korpus, który poprzednio był najniższy - pierwszy - to owady zostawią korpus pierwszy, a przejdą do dolnego przy wylocie ula, a potem na plastry w nowym niższym korpusie - drugim.

Do przeprowadzenia tego zadania potrzebne są dwie operacje, koniecznie wykonane w odstępie pół lub całego dnia. W pierwszym kroku korpusy zamienione są miejscami, następnie zaś są przenoszone plastry z korpusu pierwszego do nowego najniższego korpusu zabiera się plastry - czy to puste, czy też częściowo wypełnione miodem. W drugiej kolejności trafiają tam te plastry z dolnego korpusu, które zawierają miód i czerw, lub też są warte zachowania z innego powodu.

Bez opisanych zmian w organizacji gniazda czerw, a następnie kłąb zimowy pozostają w najwyższym korpusie. Nawet przy obfitym dokarmianiu trudno zmusić owady do przemieszczania w dół, ze względu na występujący czerw. Pozostanie w górnym korpusie byłoby niekorzystne dla wykorzystania pokarmu zimą i możliwości przezimowania.



wtorek, 3 października 2017

Rok pszczoły miodnej - Miodobranie i rabunek

Przy miodobraniu zabierane są plastry wyłącznie z dojrzałym miodem. Równocześnie do siły rodziny dopasowana jest wielkość gniazda. W tym czasie występuje niewielki pożytek lub nie ma go wcale. Pszczoły wykorzystują więc każdą okazję, aby zdobyć pożywienie. Nierzadko oznacza to rabunki w innych ulach. Gdy przy zbieraniu miodu otwieramy ul i wyciągamy na zewnątrz plastry miodu, szukające okazji owady z obcej rodziny mają wyjątkowo ułatwione zadanie. Musimy ograniczyć im szanse rabunku miodu. Przeglądy rodzin i inne wglądy trzeba ograniczyć do niezbędnego minimum lub też przeprowadzać je w czasie mniejszej aktywności lotów pszczół. Przy miodobraniu, jak i zabieraniu słabo obsiadanych pszczołami plastrów, warto wykorzystać przegonkę. To specjalny rodzaj przegrody, która z uwagi na swoją konstrukcję umożliwia przejście pszczołom robotnicom tylko w jednym kierunku. Jeśli więc oddzieli się przegonkę korpus miodowy od części gniazdowej, w której znajduje się matka, pozostawione bez feromonu matki pszczoły w korpusie miodowym przejdą przez przegonkę do gniazda. po upływie 24 godzin w korpusie miodowym nie będzie ani jednej pszczoły.

Mimo to, pracując przy ulach z pszczołami, musimy zachować rozsądek. Aby wszystkie prace przebiegły szybko i gładko, trzeba dobrze się do nich przygotować, trzymając w pogotowiu narzędzia i środki pomocnicze o kluczowym znaczeniu. W celu zabezpieczenia się przed rabunkiem, nawet jeżeli ma się doświadczenie i jest się właściwie przygotowanym, często można zabrać plastry z miodem z niewielu rodzin na raz.

Zwróć uwagę !
- Aby w trakcie miodobrania występował jeszcze niewielki pożytek
- Aby otwierać gniazda tylko na krótko
- Aby prace pielęgnacyjne wykonywać we wczesnych godzinach porannych lub - jeszcze lepiej - bardzo późnym wieczorem
- Aby pomagać sobie w miodobraniu zastosowanie przegonki
- Że można zamknąć otwory wlotowe wszystkich uli, ale tylko w okresie niskiej aktywności lotów pszczół i tylko na krótki czas. W przeciwnym razie niemożliwe będzie przekazywanie przez zwiadowczynie  wiadomości o odkryciu nowych źródeł pożytku
- Że potrzebne są puste korpusy do przeniesienia zabranych z gniazd plastrów z miodem
- Że przydatna jest specjalna przykrywa do zakrywania lub zasuwania transportówki. Bardzo przydatna może być tu przykrywa wykonana z pleksiglasu
- Że niezbędne narzędzia muszą znajdować się w zasięgu ręki


niedziela, 1 października 2017

Rok pszczoły miodnej - Przygotowanie rodziny do zimowania

Sezon pszczelarski praktycznie kończy się wraz z ostatnim miodobraniem, połączonym często ze zdejmowaniem nadstawek lub korpusów miodowych. Trzeba wówczas pomyśleć o takim przygotowaniu rodzin do przezimowania, aby owady doczekały w zdrowiu kolejnej wiosny i lata. Rodziny, które swój kłąb zimowy zawiązują w dolnych partiach plastrów, podczas gdy powyżej znajdują się zapasy pożywienia, przetrzymują chłodne dni wyjątkowo pewnie, a na wiosnę rozwijają się bez ingerencji pszczelarzy. Takie ukształtowanie kłębu zimowego jest więc bardzo ważne. Jeżeli rodzona przeszłą do drugiego korpusu, konieczne będzie przełożenie jej do dolnego korpusu ula. Plastry drugiego korpusu zostaną wtedy wykorzystane do magazynowania pożywienia na zimę. Jest to przy tym dobra okazja do odnowienia gniazda poprzez wymianę plastrów.


sobota, 30 września 2017

Rok pszczoły miodnej - Ocena siły rodziny - Likwidacja rodzin zbyt słabych

W przypadku rodzin, które mają czerw garbaty oraz tych, które wcale nie mają czerwia, a przy tym zajmują nie więcej niż 10 plastrów, pszczelarz nie ma specjalnego wyboru. Likwidację przeprowadza się w następujący sposób:

Poprzez odymianie w otwór wylotowy ula, przykrytą powałką folią lub daszkiem pszczoły w rodzinie zmusza się do nabrania w wole zapasów zgromadzonych w plastrach. To ważne, bo pszczoły z pełnym wolem mają większe szanse na akceptację przez inny rój. Następnie przenosi się ul o 5-10 m od poprzedniego miejsca. Na ziemi kładzie się chustę, deskę lub inną podkładkę, a następnie rozpędza pszczoły mające wole wypełnione miodem. Owady wracają na znane miejsce, po czym wpraszają się do sąsiednich uli. Pokora w zachowaniu i pełne wole miodowe wydatnie przyczyniają się do ich przyjęcia przez "obcych".

Jeśli pszczoły zbierają się na ułożonej podkładce, a lot powrotny przeciąga się, prawdopodobnie w ich grupie znajduje się matka. Trzeba ją odnaleźć, inaczej nie uda się rozpędzić rodziny. Po likwidacji rodziny posiadającej czerw garbaty na podkładce najczęściej zostanie niewielka liczba niezdolnych do latania pszczół, które tam dokonają dokonają swojego żywota.


niedziela, 24 września 2017

Rok pszczoły miodne - Ocena siły rodziny - Zadania pszczelarskie przy zdejmowaniu korpusów

Wolną przestrzeń w ulu dopasowuje się do wielkości rodziny - w razie potrzeby wielkość gniazda jest korygowana, stare plastry są wyjmowane, a woszczyzna jest wycinana z ramek, letnia pielęgnacja rodzin połączona jest z podkarmianiem, porażenia roztoczami Varroa są kontrolowane i redukowane. takie rodziny są dostatecznie silne, aby można było przygotować je do zimowania.

W przypadku słabej rodziny najpierw należy ustalić przyczynę słabej siły rodzin. pod uwagę wziąć należy majową lub czerwcową rójkę, niewydajne składanie jaj przez matkę pszczelą, czerw rozstrzelony czy wreszcie - silne porażenie warrozy.

Jeśli przyczyną jest wyrojenie się rodziny w poprzedzających miesiącach, niewykluczone, że w między czasie rodzina posiadła młodą matkę. Jeśli w ulu znajduje się od czerech do sześciu plastrów czerwia, możemy mieć do czynienia z młodą matką, wystarczy wówczas wzmocnienie rodziny poprzez dołączenie odkładu bądź nowo utworzonej rodziny, aby właściwie przygotować pszczoły do zimy.

Jeśli przyczyną jest czerw rozstrzelony albo słabe czerwienie matki, potrzebna jest jej wymiana, a w razie potrzeby także wzmocnienie przez dołączenie odkładu. Jedynie w ten sposób możliwe jest osiągnięcie pełnej, wymaganej do przezimowania siły rodziny.

W przypadku silnego porażenia warrozą należy błyskawicznie przeprowadzić akcję zwalczania roztoczy. Po przeprowadzonym leczeniu należy ponownie ocenić siły rodziny.

Jeśli rodzina nie ma czerwia, najczęściej zakłada się brak matki. Taki przypadek można rozpoznać po charakterystycznym sposobie zachowania pszczół - są głośne, dużo brzęczą, często uwalniają zapachy z gruczołów Nasonowa, aby przywabić do ula matkę. Oprócz tego na plastrach można doszukać się miseczek, będącymi zaczątkami mateczników ratunkowych, które często budowane są na komórkach z pyłkiem i nie zawierają ani larwy, ani jajek.

Rodziny z niezapłodnioną lub nieczerwiącą jeszcze matką również można łatwo rozpoznać po hałaśliwym i niespokojnym zachowaniu. W przypadku niepokój owadów jest jednak mniejszy. Rumor trwa aż do pojawienia się pewnej ilości czerwia, kiedy to gruczoły żuwaczkowe matki są już w pełni rozwinięte, a robotnice roznoszą jej feromony po całym gnieździe.

Ponieważ wymienione przypadki niepokoju w ulu są nie łatwe do odróżnienia, natychmiast trzeba przeprowadzić próbę na obecność matki. Pozwala to wyjaśnić sytuacje i zapobiec przy okazji dalszemu rozwojowi organów płciowych robotnic, co mogłoby doprowadzić do garbatego czerwia. Jeśli próba wykaże brak matki, można - o ile rodzinę warto utrzymać - usunąć mateczniki ratunkowe i poddać nową matkę.

Jeśli pszczoły na poddanym plastrze z czerwiem nie budują mateczników ratunkowych, oznacza to, że w rodzinie jest matka. Być może nawet właśnie teraz zaczyna czerwić. W takiej sytuacji trzeba podjąć decyzję, czy dalej utrzymywać rodzinę, czy też ją zlikwidować. Jeżeli uprzednio rodzina była silna, to lepiej ją pozostawić. Jeśli jednak wybierze się likwidacje rodziny, łączy się ją z inną słaba rodziną bądź likwiduje - należy wówczas wytrząść bądź wymieść wszystkie pszczoły z plastrów i ula na pasieczysko. W obu przypadkach trzeba najpierw odszukać matkę.