wtorek, 28 listopada 2017

Przezimowanie

Rodzina pszczela, wbrew potocznemu mniemaniu, nie śpi w zimie. Trwa uformowana w kłębie zimowym, co pozwala jej zminimalizować wydatki energetyczne. Kłąb taki przypomina czasem grono - inną formę o podobnych właściwościach termicznych.
Przy temperaturach na zewnątrz sięgających 14 stopni C pszczoły zaczynają gromadzić się wokół środka ula - rogi pomieszczenia przestają być używane. Im zimniej, tym mocniej rój skupia się w kulę poprzecinaną plastrami. We wnętrzu takiej formacji utrzymuje się temperatura na poziomie 14-22 stopni C, a w czasie wychowaniu czerwia w odpowiednich miejscach osiąga nawet 34,5 stopnia C. Kula pszczół jest ochłodzona od zewnątrz.
Aby zminimalizować stratę ciepła, pszczoły tworzą niezależną od temperatury, zewnętrzną powłokę o różnej grubości. Izolatorem są tutaj ciała samych owadów. Zgrupowanie pszczół może wydawać się z zewnątrz mniejsze lub większe, w zależności od panującej temperatury. Od siły rodziny zależy grubość warstwy izolacyjnej, a tym samym i wymagane dodatkowe nagrzewanie. W tym celu pszczoły pobudzają mięśnie skrzydeł, co oczywiście, podobnie jak u ssaków, związane jest z wydatkiem energetycznym. Jeśli pszczół jest mało, odpowiednie nagrzanie mocno nadwyręża ich siły.
Izolacja cieplna kłębu zimowego jest znakomita. Pomiary wykazały, że w tej zimowej formacji pszczoły praktycznie nie tracą ciepła. Przy temperaturze na zewnątrz na poziomie -9,3 stopnia C, w odległości 2,5cm od kłębu pszczoły także panowała niska temperatura: -8,3 stopnia C. Dzięki swojej zdolności do izolacji i formowania się w kłąb pszczoły należą do zwierząt wyjątkowo energooszczędnych.
Obserwując pszczoły w zimowym kłębie, można ulec złudzeniu, że w ogóle się nie poruszają. Jest jednak dokładnie odwrotnie - pszczoły poruszają się niemal przez cały czas. Osobniki z zewnątrz kłębu zamieniają się miejscami z cieplejszymi pszczołami z zewnątrz. Wewnątrz kłębu owady pożywiają się zapasami, inicjując w ten sposób proces rozgrzewania organizmu. Zamiana miejsc w kłębie postępuje powoli. W tym czasie i w związku z nagrzewaniem słyszalny jest cichy szum. Jeśli słychać go po przytknięciu ucha do wlotu ula, wszystko jest w najlepszym porządku.
Im bardziej temperatura zbliża się do 0 stopni C, tym mocniejsze wrażenie bezruchu kłębu. Skrzydła pszczół znajdujących się na zewnątrz nakładają się na siebie, osłaniając owady przed zimnem dopływającym z otoczenia kłębu. W przypadku mrozów sięgających -20 stopni C może się okazać, że część osobników zamarzła. Zauważy się to jednak dopiero wtedy, kiedy temperatury wzrosną - gdy kłąb się rozwiąże, w jego  wnętrzu znajdziemy pszczoły, które padły ofiarą zimna.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz