czwartek, 31 stycznia 2019

Pożytki kwiatowe i leśne.

Aby zapewnić pszczołom miodnym odpowiednie pożytki, trzeba wiedzieć, kiedy nektar, pyłek albo spadź występują u poszczególnych gatunków roślin. Dlatego też trzeba znać gatunki roślin, ich okresy kwitnienia i wartość pożytkową.


wtorek, 29 stycznia 2019

Garbaty czerw i trutowienie - Matka trutowa

Pod tą nazwą kryje się składanie przez matkę wyłącznie niezapłodnionych jaj - w wyniku jakiejś anatomicznej wady lub z powodu braku plemników bądź wadliwego nasienia. Z tych jaj wykluwają się tylko i wyłącznie trutnie. Plastry z czerwiem wyglądają w tym przypadku tak samo jak przy garbatym czerwiu, różnice ujawniają się jednak, jeśli zajrzy się do wnętrza komórek. Trutówki składają jaja po bokach komórek pszczelich podczas gdy w przypadku matki trafiają one w sam środek komórki. Jeżeli usuniemy chorą matkę z rodziny, to przy zachowaniu zasad poddawania matek możemy poddać pszczołom nową matkę. Lepszym rozwiązaniem, ze względu na często niewielką siłę takich rodzin, jest jednak likwidacja rodziny w sposób opisany przy rodzinie z trutówkami. Pszczoły są strząsane na ziemię, skąd wracają do macierzystego ula, a natrafiając na zagradzającą drogę kratę odgrodową i zauważając wizualne zmiany swojej dawnej siedziby, przylatują do innego ula zabiegać o przyjęcie przez nową rodzinę.


niedziela, 27 stycznia 2019

Garbaty czerw i trutowanie. - Garbaty czerw.

Rodziny bezmateczne, które nie mają możliwości wychowania matki ratunkowej, skazane są na wyginięcie. Z powodu braku feromonów matki, w słabo rozwiniętych jajnikach robotnic dojrzewają jaja, które - ze względu na zbyt krótki odwłok - pszczoły te składają z boku dna komórek pszczelich. Są to jaja niezapłodnione, ponieważ robotnice nie są zdolne do unasienienia i nie mają zbiorniczków nasiennych do przechowywania plemników, toteż z komórek wygryzają się wyłącznie trutnie. Aby zmieścić duże ciała larw trutowych w małych komórkach pszczelich, pszczoły muszą wydłużać te komórki i nadbudowywać je wypukłymi wieczkami, inaczej larwy nie mogłyby przekształcić się w poczwarki. Od kształtu wieczek bierze się zresztą określenie czerw "garbaty". Gdy robotnice giną, trutnie nie są w stanie przejąć żadnych prac w ulu, przez co rodzina mocno słabnie. Nie można policzyć, ile trutówek znajduje się w rodzinie. Z czasem jednak wykształcają one w sobie instynkt rywalizacji z prawdziwymi matkami, co wyraźnie komplikuje ewentualne poddanie matki.
Istnienie trutówek w rodzinie leczy się poprzez jej likwidację. Próby poddania matki najczęściej spełzają na niczym i tylko w wyjątkowych przypadkach udaję się uratować rodzinę tym sposobem. Przy likwidacji rodziny z trutówkami wszystkie pszczoły wysypuje się na ziemię, w odległości jakichś 10 metrów od ula. Ponieważ trutówki nie są w stanie latać, pozostają na ziemi, podczas gdy robotnice bez problemów wracają do ula. Tutaj jednak dokonujemy w międzyczasie takich zmian poprzez zabranie ula z trutówkami, że pszczoły wlatują do innych rodzin wyprosić sobie przygarnięcie.
Poddanie matki rodzinom z trutówkami bardzo rzadko wchodzi w rachubę. Najczęściej rodziny są już mocno osłabione, a ryzyko, że poddawana matka zostanie zlikwidowana, jest zbyt wysokie. Jeżeli mimo to zdecydujmy się na poddanie matki, musimy zapewnić rodzinie odpowiednią siłę - co najmniej 10 gęsto obsiadanych plastrów. Przy poddawaniu matki również strzepuje się pszczoły ze wszystkich plastrów i zabiera plastry z garbatym czerwiem. Przed wylotem do ula umieszcza się kratę opdgrodową, aby w sytuacji, gdy w rodzinie jednak była matka, nie dostała się ona z powrotem do ula. Przeznaczoną do poddania matkę umieszcza się w środku ula, w zamkniętej klateczce, aby owady się do niej zawczasu przyzwyczaić. Matka wypuszczona jest po jednym, dwóch dniach, i jeśli pszczoły ją zaakceptują, po ponad 21 dniach się pierwsze młode pszczoły. W międzyczasie rodzina będzie stale słabnąć, dlatego trzeba ją wzmocnić poprzez dodanie plastrów z czerwiem gryzącym się. Dobrze zachowane plastry, na których znajduje się garbaty czerw, miód i pyłek, są przekazywane innym rodzinom - należy je poddać na skraj gniazda.


piątek, 25 stycznia 2019

Próba na obecność matki - Konsekwencja bezmateczności.

Feromony matki zapobiegają rozwojowi organów płciowych u robotnic. Na skutek przeciągającego się braku matki robotnice mogą więc składać jaja, z których jednak wylęgają się tylko trutnie. W niedługim czasie prowadzi to do wyginięcia roju. Brak feromonów to również brak perspektyw na przyszłość, dlatego też wiele pszczół odlatuje do sąsiednich rodzin. Wydajność i pracowitość spadają niemal do zera. Zaniedbywane jest utrzymywanie porządku w gnieździe i trzymanie straży przy wlocie do ula. W porze występowania pożytku takie rodziny szybko są odkrywane przez zwiadowczynie innych pni, które raz, dwa rozkradają pozostałe zapasy.
Prędzej czy później bezmateczność prowadzi do czerwia garbatego. Możemy temu przeciwdziałać, wykonując próbę na obecność matki, ponieważ nawet niewielka ilość otwartych komórek czerwia hamuje rozwój organów płciowych u robotnic. Zapewnienie możliwości budowy matecznika ratunkowego daje rodzinie punkt zaczepienia, a tym samym pewne szanse przetrwania. Jak łatwo można się domyślić na podstawie powyższego opisu - w razie wątpliwości należy natychmiast przeprowadzać próbę na obecność matki !


czwartek, 24 stycznia 2019

Proba na obecność matki - Poddanie matki.

Jeżeli rodzinie, w której próba na obecność matki wykazała bezmateczność, ma być poddana królowa, przed rozpoczęciem jakichkolwiek operacji należy wyjąć plater z otwartym czerwiem lub odczekać dziewięć dni, aż komórki zostaną zasklepione. Wtedy usuwamy mateczniki ratunkowe i poddajemy nową matkę w klateczce, pamiętając o dobie izolacji. Po jej zakończeniu matka jest wypuszczana przez pszczoły przez wygryzienie ciasta w komorze pokarmowej klateczki.


poniedziałek, 21 stycznia 2019

Próba na obecność matki

Przeprowadzenie próby jest proste. W przypadku wątpliwości wykonujemy następujące kroki:
- z innej rodziny zabieramy plaster z czerwiem we wszystkich stadiach rozwoju. Zmiatamy obsiadające go pszczoły i wstawiamy plaster do ula podejrzewanego o bezmatczeczność;
- w celu łatwiejszego rozpoznania dodanego plastra oznaczamy jego ramkę np. wbitą pinezkę. Jeżeli w roju znajduje się matka, dodany plaster zostanie objęty przez pszczoły normalną opieką. Można to zauważyć przy przeglądzie już dwa dni później;
- w przypadku bezmateczności robotnice zaczną budować mateczniki ratunkowe na komórkach zawierających jaja lub małe larwy. Już kilka godzin po wstawieniu plastra pszczoły wybierają kilka komórek z czerwiem, które są mocno dokarmiane mleczkiem. Równocześnie robotnice zaokrąglają i powiększają komórki czerwia, budując miseczkę matecznikową. Przeprowadzając dwa dni później przegląd, możemy już zorientować się w sytuacji.
Przeprowadzając próbę na obecność matki, musimy pamiętać, że nadają się do niej wszystkie plastry, w których znajdują się młodziutkie larwy. Jeśli istnieje możliwość wyboru, powinno się decydować na plastry dziewicze, w takich bowiem przebudowa komórek przebiega najszybciej, podczas gdy w wielokrotnie zaczerwionych plastrach zaokrąglanie zajmuje wyraźnie więcej czasu. Zamiast całego plastra można też wykorzystać jego wycinek, pod warunkiem że znajdą się na nim młode larwy. Wycinek może mierzyć nawet 5x5 cm i wprawia się go w plaster testowanego roju.


niedziela, 20 stycznia 2019

Matka w rodzinie, czerw garbaty i trutówki.

Posiadanie matki jest warunkiem koniecznym przetrwania rodziny. Dlatego też sprawdzanie istnienia matki jest rutynowo wykonywane przy okazji każdego przeglądu rodziny. Jako bezmateczność określa się stan, w którym w roju nie ma unasienionej matki, będącej w stanie składać zarówno zapłodnione, jak i niezapłodnione jaja. Najłatwiej wykryć taki stan właśnie w okresie składania jaj.
W przypadku przerwy w czerwieniu, np. spowodowanej rójką, ocena bezmateczności jest dużo trudniejsza, z uwagi na brak wyraźnych dowodów. Wynika to oczywiście z faktu, że stara matka wychodzi z ula wraz z pierwakiem, a ewentualna młoda matka nie jest jeszcze unasieniona, toteż nie składa jaj. Znając termin ostatniego wyjścia roju można jednak oszacować, kiedy rodzina powinna wznowić składanie jaj. Liczymy to w następujący sposób: od zera do siedmiu dni po wyjściu: wygryza się młoda matka, pięć, osiem dni później osiąga dojrzałość płciową, a od lotu godowego do złożenia pierwszych jaj upływają kolejne trzy dni. W sumie daje to jakieś trzy tygodnie, trzeba jednak w tej kalkulacji uwzględnić opieszałość młodych matek, które często nie spieszy się do lotu godowego, a potem do składania jaj. Również zła pogoda w okresie płodności matek odsuwa w czasie lot godowy. W rezultacie, między rójką a ponownym pojawieniem się czerwia otwartego można minąć nawet do pięciu tygodni.
W tym czasie bezmateczność można zakładać tylko na podstawie odgłosów dochodzących z wnętrza ula oraz zachowania pszczół: głośnego wycia i podnoszenia odwłoków. Jeżeli przy otwarciu ula i wyjmowaniu plastrów owady są spokojne i nie podnoszą odwłoków, w rodzinie prawdopodobnie znajduje się nieunasieniona matka. Można przejrzeć plastry, ale jej odszukanie będzie wyjątkowe trudne, ponieważ taka matka jest dość mała i nie otacza jej świat. W takiej sytuacji zwykle nie ma pewności. Wątpliwości pomaga rozwiać próba na obecność matki.
WSKAZÓWKA
Znalezienie na plastrze czerwia w każdym stadium wyklucza stan bezmateczności. Niepotrzebne jest wówczas odnalezienie samej matki, ponieważ istnienie wszystkich form rozwojowych jest dostatecznym dowodem jej obecności.



piątek, 18 stycznia 2019

Wybór pewnej metody - Poddanie królowej przy wykorzystaniu ulika weselnego.

Ten wariant wybierany jest chętnie, gdy konieczna jest wymiana matki w rodzinie. Należy najpierw odszukać i zabrać starą matkę, a dopiero potem nałożyć ulik weselny. Całą operację można przeprowadzić w dwóch krokach. W pierwszym stara matka jest odszukiwana i wyłapywana do klateczki. W drugim etapie złapana matka jest usuwana, a do ula przekładany jest ulik weselny. Taki sposób poddania jest wygodny - pszczelarz nie musi działać pod presją czasu, dzięki czemu częściej udaje się znaleźć starą matkę. Gdy tylko się ją zobaczy, należy odłożyć jej plaster w przygotowane na boku miejsce i uwolnić ręce do dalszych prac. Znaleziona matka jest następnie przykrywana kołpakiem, przenoszona do klateczki i poddawana pomiędzy plastry w części gniazdowej ula.
Pomiędzy zamknięciem matki w klateczce a nałożeniem ulika weselnego mogą upłynąć dwa dni. Ulik weselny jest w tym czasie przygotowany - zdejmuje się daszek i całkowicie zawija górną część papierem i przymocowuje go pinezkami do ścianek. W papierze wykonuje się szereg otworów o średnicy na tyle małej, aby pszczoły mogły przecisnąć prze nie tylko swoje czułki, ale aby nie mogły przedostać się na zewnątrz. Teraz otwiera się ul, zabiera matkę i przykłada ul górną krawędzią do górnej krawędzi ulika, tak aby uliczki pomiędzy plastrami wypadały naprzeciwko siebie. Zamyka się wylot z ulika, a całość nakrywa pustym korpusem. W środku umieszcza się zapas ciasta cukrowego, które zawinięte w folię pozostawione jest  na ramce.
Taka konstrukcja pozostawiana jest na okres tygodnia, a po tym czasie kontrolujemy rój i zabieramy ulik. Pszczoły z ulika weselnego przyłączają się do dużej rodziny. Może się przy tym zdarzyć, że królowa będzie tkwić w uliku, jednak gdy zajrzymy do wnętrza korpusu, zauważamy świeżo zaczerwione plastry. Czasem zdarza się, że pszczoły mają czerw zarówno w korpusach, jak i w uliku. Metoda wykorzystująca ulik weselny jest w praktyce pszczelarskiej sprawdzona i uznana za pewną.


czwartek, 17 stycznia 2019

Wybór pewnej metody - Poddanie matki do odkładu.

O tym, że pojawi się unasieniona sztucznie lub naturalnie na trutowisku matka wiadomo z reguły dużo wcześniej. Dlatego można przygotować bezpieczne poddanie, tworząc dziewięć dni wcześniej odkład z czerwiem. Wykorzystuje się w tym celu trzy, cztery plastry z czerwiem w różnym stadium rozwoju i jako okrywające dodaje jeden plaster z miodem i jeden plaster pusty. Na każdym z plastrów powinno znajdować się możliwie dużo pszczół, ale bezwzględnie nie może być wśród nich matki. Podobnie jak w przypadku młodych rodzin, odkład taki umieszczony jest na nowy pasieczysku, możliwie poza zasięgiem lotu dotychczasowych rodzin. Pod wieczór pozwala się pszczołom opuścić ul przez zwężony wylot. Dokarmia się je ciastem cukrowym. Dziewięć dni po utworzeniu odkładu, czyli w dniu oczekiwanego przybycia matki, usuwane są zbudowane na otwartym czerwiu mateczniki ratunkowe. Aby nie przegapić żadnego matecznika, z plastrów delikatnie strząsamy pszczoły. Najlepiej dwa razy sprawdzić, niż napytać sobie biedy - jeśli bowiem przeoczymy zostanie choć jeden matecznik ratunkowy, próba poddania matki spełznie na niczym. Po zlikwidowaniu mateczników poddajemy między plastry klateczkę z nową matką. Jednodniowa niewola w zamkniętej wewnątrz ula klatce pobudzi ją do wydzielenia większej ilości feromonów. Zapotrzebowania roju na feromony jest natomiast, po dziewięciodniowym okresie rozwoju mateczników ratunkowych, obniżone. Gdyby tego samego dnia, wyciągnąć klateczkę celem jej napełnienia ciastem cukrowym, można byłoby zaobserwować atrakcyjność matki dla pszczół. Pszczoły nie powinny przy tym wykazywać agresywnego zachowania na otworach klateczki wobec matki.