czwartek, 31 marca 2022

Gdy jad leczy ...

 Dla człowieka, nawet nie uczulonego na jad pszczeli, najbardziej nie bezpieczne jest użądlenie w gardziel i szyję, szczególnie w żyłę. Ale to raczej rzadkie przypadki. Ludzie zdrowi potrafią nawet lekko znosić 5 do 10 i 15 użądleń równoczesnych i dopiero ok. 300 wbitych żądeł powoduje ciężkie zatrucie, a ok. 500 może spowodować śmierć. Ale żeby tyle pszczół naraz narażało swoje życie dla jednego człowieka to też rzadkość. Jak już wspomniano, ludzie uodporniają się na użądlenia. Kiedyś przeprowadzono ankietę wśród pszczelarzy w różnych krajach, pytając m. in., jak działa na nich jad pszczeli. I tu odpowiedzi okazały się bardzo rozbieżne. Byli tacy, którzy w ogóle już nie reagowali, nawet na wiele ukłuć, z tym że uodparniali się szybko albo dopiero po wielu latach. Ale inni całe życie nie mogli się uodpornić, a ponieważ nie chcieli rezygnować z pszczół, musieli korzystać z preparatów histaminowych lub innych odczulających, aby przy pasiece wytrwać. Bywa zresztą, że ludzie zmuszają pszczoły, aby ich żądliły, lecząc w ten sposób swoje przykrzejsze od użądleń choroby i dolegliwości.


 

niedziela, 27 marca 2022

Jad i zwierzęta

Jad pszczeli najłatwiej zabija ... same pszczoły (królowa zabija przecież swoim jadem rywalkę), a także muchy i pluskwy. Jedno użądlenie wystarcza, by te stworzenia ginęły. Zdarza się, że mysz „zamurować ną” kitem pszczelim znajduje się wiosną w ulu. Niebacznie chciała się schronić tu przed zimą. Ale np. szczur znosi użądlenia nieomal obojętnie. Niewrażliwe na jad są też niektóre ptaki, np. pszczolojady i żołny, ale i gołębie i kury już nań reagują, choć nie tak silnie. Wróbel użądlony przypłaca to życiem. Żaby reagują bardzo silnie na jad, ale inne gady i płazy nie. Dżdżownica nie znosi jadu pszczelego, a pijawkę przecież jej bliską krewną jad w ogóle nie wzrusza. Podobnie jest z rybami. Część jest bardzo wrażliwa, jak węgorze, karpie, okonie, płotki, a część nie reaguje wcale. Pszczoły powtórzmy nie znoszą zapachu końskiego potu i konie nie znoszą pszczelich użądleń. Z tego powodu, gdy po drogach jeździły tylko konie, a nie samochody, w ustawodawstwie wielu państw zabraniano zakładania pasiek w pobliżu dróg. Pszczoły potrafiły bowiem całą chmarą zażądlić na śmierć upatrzonego konia. Psy również nie znoszą pszczelich użądleń, ale np. niedźwiedzie, kuny, skunksy i sobole są mało wrażliwe. Więc misie, wyjadając w dawnych czasach miód z barci nadrzewnych, nie cierpiały, kłute przez pszczoły. Jeże w ogóle nie reagują na jad pszczeli. Ale np. taka świnka morska; po jednym ukłuciu pada martwa z objawami paraliżu i uduszenia. Jak z tego pobieżnego przeglądu wynika, zbadano reakcje na jad pszczeli nieomal wszystkich żywych istot. Ale i tak dotąd nie bardzo wiadomo, dlaczego te reakcje bywają tak różne. Jaki składnik jadu zabija, a jednocześnie co powoduje, że jedne stworzenia giną, a inne nic sobie nie robią z „zastrzyku” tak zdawałoby się silnej trucizny.


 

 

niedziela, 20 marca 2022

Jad i ludzie

Sekcje ludzi zmarłych z powodu zatrucia jadem, pszczelim wykazują duże zmiany w organizmie. Obserwuje się m. in. obrzęk krtani, płuc, mózgu, rozedmę płuc czy krwawe wybroczyny na błonach śluzowych. Więc... to nie żarty! Bywa, że już po jednym użądleniu niektóre osoby dostają pokrzywki, mdłości, egzemy, alergicznego kataru, obrzęku warg, okolic oczu, kończyn, zapalenia spojówek, otępienia słuchu, chrypki, biegunki, bólów głowy, wymiotów i innych tego typu objawów zatrucia i alergii. Zdarzają się porażenia naczyń włosowatych krwionośnych, co najpierw powoduje zaczerwienienie całego ciała, a potem sinicę, ale tego rodzaju nadwrażliwość spotyka się raczej rzadko, choć warto się z tym liczyć. Często jest dziedziczna albo też pojawia się w organizmach wyniszczonych np. przewlekłą chorobą, cukrzycą, kiłą, gruźlicą, chorobami nerek, serca, układu krążenia. Trzeba wiedzieć, że nie każdy nadaje się na pszczelarza, a także do leczenia jadem pszczelim. Choć przecież tysiące ludzi kuruje swoje reumatyzmy właśnie tym środkiem.


 

wtorek, 15 marca 2022

Nie wpuszczać do pasieki...

Do pasieki nie powinno się wpuszczać „nieznośnych bachorów” . Głośna była kiedyś tragiczna historia dwóch malców, cztero- i pięcioletniego, którzy pozostawieni bez opieki kijkami zaczęli grzebać w wylocie ula. Taka miła zabawa! Pszczoły obsiadły ich wówczas całą chmarą. Kiedy żądleni chłopcy zaczęli krzyczeć, znaleziono ich leżących na ziemi i aż czarnych od roju pszczół. Mimo szybkiego ratunku, żaden z malców tego ataku nie przeżył. Młodszy miał zapaść i, umarł po 6 godzinach, a starszy, u którego doliczono się ok. 500 żądeł, zmarł po 36 godzinach. Wypadek ten opisano w prasie francuskiej. Unikać pasieki powinny też kobiety w ciąży, w czasie menstruacji i niekiedy ludzie starzy. Najczęściej bowiem bywa, że osoby te bardzo silnie reagują na użądlenia pszczół. Ciekawe, ale alkoholicy znoszą jad pszczeli całkiem nieźle. W przypadkach nadwrażliwości na jad pszczeli nieraz trzeba szukać pomocy lekarza, który stosuje wtedy leki nasercowe, adrenalinę, a ze środków domowych duże ilości mleka słodkiego lub kwaśnego. Zwykle wstrząs przechodzi po godzinie, ale ... bywają też groźniejsze reakcje indywidualne.


 

środa, 9 marca 2022

Użądlenie

Pierwsze, użądlenie jest na ogół bardzo przykre. Miejsce to puchnie, czerwienieje i boli przez dłuższy czas. Są zresztą osoby tak uczulone, że użądlenia mogą wywołać u nich ciężką chorobę. Na ogół jednak opuchlizna i zaczerwienienie powoli schodzą. Są zresztą sposoby, żeby mniej bolało. Dobrze jest posmarować użądlone miejsce przekrajanym, umytym korzeniem pietruszki lub natrzeć cebulą posypaną solą, oziębić metalowym przedmiotem albo lodem. Ponoć pietruszka pomaga najlepiej. Radzi się jeszcze smarowanie liściem babki, aż wypuści zielony soczek, smarowanie maścią tormentiolową itp. Mniej więcej po godz. zaczyna się swędzenie, a na drugi dzień po użądleniu nie ma śladu. Powiedzmy, że tak, bywa najczęściej. Jeśli pszczoły rzucają się na człowieka całą chmarą, trzeba zakryć rękami twarz i uciekać do jakiegokolwiek ciemnego pomieszczenia. Pszczoły nie lubią ciemności i dążą do światła wylecą ku niemu. Jeśli np. wpadły do pokoju, to należy pozasłaniać okna, zostawiając jedną szparę, oświetloną słońcem, a na pewno właśnie do niej podążą i wylecą uszczęśliwione wolnością. 


 

piątek, 4 marca 2022

Pszczoły - kamikadze

Kiedy się pozna anatomię pszczół, zwłaszcza ich narządu żądlenia, to łatwo zrozumieć, dlaczego obronę własną lub ula przypłacają śmiercią. Wiadomo, że większość owadów ma na końcu odwłoka tzw. pokładełko, czyli maleńką niby-rynienkę, przez którą samiczka składa jajeczka. Pszczoła-robotnica zamiast pokładełka ma aparat żądłowy. Jego główne części naturalnie minimalne to: zbiorniczek z jadem, różnej wielkości i kształtu płytki regulujące wydzielanie jadu oraz zagłębianie się żądła, no i właśnie samo żądło, składające się ze sztylecika zaopatrzonego w szczecinki, w dodatku ząbkowane jak harpun. Im głębiej żądło wchodzi w ciało, tym mocniej te „zadziorki” się weń wrzynają, tak że pszczoła, która już chciałaby odlecieć, nie może wyrwać żądła. Mięśnie płytek pracują dalej i sztylecik wchodzi coraz głębiej, aż wreszcie zrozpaczony owad wyrywa się, pozostawiając w ciele przeciwnika nie tylko żądło, ale i część przewodu pokarmowego. Czyli musi zginąć. Nie ginie natychmiast, ale dość szybko. Jeśli uda mu się uratować przewód pokarmowy ale zostawi aparat żądłowy wraz z pęcherzykiem jadu, może pożyć jeszcze 5 - 6 dni a rzadko i 8 dni. A jednak pszczoły się nie wahają. Potrafią zaatakować wroga nieomal całym rojem, no i zawsze wtedy, gdy ktoś je atakuje. Kiedy np. pszczoła wplącze się we włosy i niebacznie próbujemy ją usunąć, na pewno zdąży nas użądlić. Jeśli na nią nadepniemy użądli nas w stopę. Ale ... młode pszczoły nie żądlą. Mają zresztą jeszcze bardzo mało jadu. Doświadczeni pszczelarze przed południem, w pogodny dzień nieraz zaglądają do ula bez żadnej osłony, bo wiedzą, że pszczoły-zbieraczki znajdują się poza ulem, a młode  nie będą ich atakować. Ponadto stosują odymianie, a wówczas pszczoły, bojąc się o miód, tak się nim opychają, że są nie bardzo zdolne do żądlenia. Niemniej, gdy zbieraczki zaczynają atakować i wokół unosi się zapach jadu, to do żądlących przyłączają się inne siostrzyce i też stają się groźne. Na ogół jednak w odległości nie większej jak ok. 30 m od ula. Są zbiorowiska pszczół łagodnych oraz bardziej lub mniej agresywnych i złośliwych. I nie jest to tylko cecha rasy. Amerykańscy uczeni, Shipman i Cole, o których później, obliczyli, że aby otrzymać 1 g suchego jadu pszczelego nie szkodząc pszczołom i rojom, trzeba korzystać z 20 - 30 uli i z 50 000 pszczół.