piątek, 4 marca 2022

Pszczoły - kamikadze

Kiedy się pozna anatomię pszczół, zwłaszcza ich narządu żądlenia, to łatwo zrozumieć, dlaczego obronę własną lub ula przypłacają śmiercią. Wiadomo, że większość owadów ma na końcu odwłoka tzw. pokładełko, czyli maleńką niby-rynienkę, przez którą samiczka składa jajeczka. Pszczoła-robotnica zamiast pokładełka ma aparat żądłowy. Jego główne części naturalnie minimalne to: zbiorniczek z jadem, różnej wielkości i kształtu płytki regulujące wydzielanie jadu oraz zagłębianie się żądła, no i właśnie samo żądło, składające się ze sztylecika zaopatrzonego w szczecinki, w dodatku ząbkowane jak harpun. Im głębiej żądło wchodzi w ciało, tym mocniej te „zadziorki” się weń wrzynają, tak że pszczoła, która już chciałaby odlecieć, nie może wyrwać żądła. Mięśnie płytek pracują dalej i sztylecik wchodzi coraz głębiej, aż wreszcie zrozpaczony owad wyrywa się, pozostawiając w ciele przeciwnika nie tylko żądło, ale i część przewodu pokarmowego. Czyli musi zginąć. Nie ginie natychmiast, ale dość szybko. Jeśli uda mu się uratować przewód pokarmowy ale zostawi aparat żądłowy wraz z pęcherzykiem jadu, może pożyć jeszcze 5 - 6 dni a rzadko i 8 dni. A jednak pszczoły się nie wahają. Potrafią zaatakować wroga nieomal całym rojem, no i zawsze wtedy, gdy ktoś je atakuje. Kiedy np. pszczoła wplącze się we włosy i niebacznie próbujemy ją usunąć, na pewno zdąży nas użądlić. Jeśli na nią nadepniemy użądli nas w stopę. Ale ... młode pszczoły nie żądlą. Mają zresztą jeszcze bardzo mało jadu. Doświadczeni pszczelarze przed południem, w pogodny dzień nieraz zaglądają do ula bez żadnej osłony, bo wiedzą, że pszczoły-zbieraczki znajdują się poza ulem, a młode  nie będą ich atakować. Ponadto stosują odymianie, a wówczas pszczoły, bojąc się o miód, tak się nim opychają, że są nie bardzo zdolne do żądlenia. Niemniej, gdy zbieraczki zaczynają atakować i wokół unosi się zapach jadu, to do żądlących przyłączają się inne siostrzyce i też stają się groźne. Na ogół jednak w odległości nie większej jak ok. 30 m od ula. Są zbiorowiska pszczół łagodnych oraz bardziej lub mniej agresywnych i złośliwych. I nie jest to tylko cecha rasy. Amerykańscy uczeni, Shipman i Cole, o których później, obliczyli, że aby otrzymać 1 g suchego jadu pszczelego nie szkodząc pszczołom i rojom, trzeba korzystać z 20 - 30 uli i z 50 000 pszczół.


 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz