poniedziałek, 2 maja 2022

Szczegóły techniczne

Jojrisz w swojej już cytowanej pracy Pszczoły i medycyna podaję pewne techniczne szczegóły dotyczące żądlenia. Otóż, najpierw trzeba umyć miejsce, które ma być żądlone. Właśnie umyć wodą i mydłem, a nie przecierać spirytusem. W ten sam kawałek skóry dopiero na piąty dzień wolno powtórzyć żądlenie. Po 4 dniach od zakończenia kuracji opuchlizna i bolesność mijają, pacjent czuje się dobrze i wtedy można apitoksynoterapię znów przeprowadzać. Na żądlenie przeznacza się te „obszary” ciała, które zwykle służą do innych zastrzyków, a więc zewnętrzne powierzchnie ramion i bioder. Jad pszczeli jest momentalnie wsysany, wchodzi do krwiobiegu i działa w całym organizmie. Pan Ramiński tak przykłada pszczołę, aby po oddaniu jadu wyciągnęła żądło, a dr Jojrisz zaleca, aby wyciągnąć żądło dopiero wtedy, gdy już całe weszło w skórę i gdy kurczenie się aparatu żądlącego ustępuje, co zresztą jest widoczne gołym okiem. Ponadto Jojrisz zaleca, aby w pierwszym dniu aplikować choremu jedno użądlenie. Na drugi dzień użądlenia dwóch pszczół, na trzeci dzień trzech i tak aż do 10 dni. Pierwsza kuracja obejmuje więc użądlenia 35 pszczół i wtedy trzeba zrobić przerwę 3 - 4 dni. Po czym ponawia się żądlenie, czyli następuje druga kuracja, w czasie której chory otrzymuje codziennie jad 140 - 150 pszczół. Trwa to ok. półtora miesiąca. Czyli przez dwie kuracje chory otrzyma w sumie 180 - 200 użądleń. I dodaje Jojrisz - jeżeli po tym nie nastąpi wyleczenie lub widoczne, znaczne polepszenie, to należy w ogóle leczenia zaprzestać. Wprawdzie można tę kurację skrócić do połowy, ale liczba użądleń nie może się zmniejszyć. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz