wtorek, 3 maja 2022

Nic nie boli

Dla przeciętnego śmiertelnika taka kuracja wydaje się okrutną, długotrwałą torturą. Tymczasem osoby doświadczone, a także dr Jojrisz, zapewniają i podkreślają, że chorzy nie cierpią. Już Antoni Ramiński mówił o „pazerności” wielu chorych na większe dawki użądleń pszczelich, a dr Jojrisz stwierdza, że u tych, którym przepisano kurację jadową, nie notowano ani opuchnięć, ani bólu. Podkreśla jeszcze, że nawet jednoczesne użądlenia 20 - 30 pszczół i więcej „przyzwyczajony” chory znosi lekko. Ale gdy już wyzdrowieje lub jego stan znacznie się poprawi, to zdarza się, że ukłucie jednej tylko pszczoły, powoduje normalną reakcję, czyli zaczerwienienie, opuchliznę, ból... Kurację najlepiej byłoby przeprowadzać w pasiece, przy ulu. Pszczoły przewożone, np. w pudełku, potrafią przeżyć tylko jeden dzień. Czyli do uli trzeba dojeżdżać codziennie lub chociaż co drugi dzień. Nie każdy chory ma takie możliwości. Więc są i tacy, którzy ustawiają sobie ul na balkonie lub na poddaszu, by mieć „żywe zastrzyki” pod ręką. Są też specjalne pincety z dwiema uzupełniającymi płytkami. Dają one możność uchwycenia pszczoły tak, by wycisnąć jad z woreczka jadowego natychmiast po użądleniu. Owad może wówczas z łatwością wyciągnąć żądło razem z całym aparatem i nie przypłacać śmiercią swego , poświęcenia. Jest to ważne nie tylko ze względu na życie pszczół, ale i na chorego. Bo zdarza się, że nieraz trzeba czekać długo nawet do godziny kiedy w końcu aparat żądlący przestanie się kurczyć, czyli wstrzykiwać jad, a pszczoła daremnie pragnie wyciągnąć żądło, które zagłębia się przy każdym skurczu coraz głębiej i coraz mocniej zahacza się w ciele. Leczenie inhalacjami również uznano za skuteczne. Przede wszystkim ma ono tę dobrą stronę, że może być stosowane wszędzie: w zakładzie leczniczym, w domu, na urlopie, byleby tylko był zapas jadu. Płuca człowieka składają się z ok. 700 milionów' pęcherzyków płucnych, których ścianki poprzetykane są naczyniami krwionośnymi. Te ścianki tworzą w sumie powierzchnię 90 m2. Toteż wchłanianie substancji leczniczych zachodzi przez płuca szybciej, niż np. przez żołądek i jelita. Najprostsze inhalacje mogą odbywać się tak, jak znane kosmetyczne parówki ziołowe. Nad miednicą z wrzącą wodą, do której dodano odpowiednie ilości jadu, pochyla się głowę, nakrywa ją ręcznikiem i wdycha parę z jadem przez nos i usta. Lek jest wówczas bardzo szybko wchłaniany do krwiobiegu. 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz