sobota, 23 lipca 2022

Wzajemne usługi

Kwiaty i pszczoły wymieniają się „usługami”. Kwiaty dostarczają pyłku i nektaru zbieraczkom, a te chcąc nie chcąc na swoich owłosionych ciałkach przenoszą pyłki z pręcików na znamiona słupków, umożliwiając w ten sposób roślinom rozmnażanie. Zapylają zbieraczki miodu i zapylają zbieraczki pyłku. Z korzyścią dla kwiatów jest i to, że podczas oblotu pszczoły na ogół trzymają się jednego gatunku drzewa, krzewu czy innej rośliny. Zaobserwowano na przykład, że w sadach szpalerowych prawie 90% pszczół przelatuje z jednego drzewa na drugie w tym samym rzędzie, a tylko 10%  z jednego rzędu do drugiego. Przy tym w dobrą pogodę pszczoła oblatuje 8 - 10 kwiatów na minutę, tj. 80 - 100 kwiatów w czasie jednego lotu, co czyni 700 - 800 kwiatów w ciągu jednego dnia. W optymalnych warunkach na 1 ha sadu jabłoniowego wystarcza jedna godzina oblotu przy dwóch ulach. Pszczoły wówczas tak zapylą drzewa, że właściciel będzie bardzo zadowolony z plonu. Każda pszczółka przenosi przecież w swoich koszyczkach do ok. 5 milionów ziarenek pyłku. A teraz wyobraźmy sobie, co by to było, gdyby za każdym wylotem z ula pszczoły oblatywały kwiaty innych gatunkowo roślin. Zapylanie byłoby niemożliwe. Bo jak można zapylić, powiedzmy, kwiaty jabłoni pyłkiem ostu, borówki, czereśni czy któregoś z chwastów i odwrotnie, albo słupki kwiatów śliw pyłkiem pręcików ognichy czy grusz? Ta „wierność” w oblatywaniu tych samych roślin cechuje zresztą głównie pszczoły. Dlatego też dla roślin owadopylnych są one wprost nieocenionym skarbem. Każdy sad powinien więc mieć pasiekę.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz