piątek, 24 września 2021

Ksiądz Kneipp i miód

 Młodzi mogli w ogóle nie zetknąć się z nazwiskiem księdza Kneippa, ale dla naszych prababek był on nieomal wyrocznią. Wszystko co powiedział na temat zdrowia — było święte i święcie przestrzegane. Ks. Sebastian Kneipp (1821— 1897) był niemieckim księdzem, kapelanem klasztoru w Worishofen. Zalecał - jak byśmy dziś powiedzieli - „powrót do natury” . A więc, chodzenie boso po trawie, ruch na świeżym powietrzu, wodolecznictwo, jadanie dużych ilości warzyw i owoców, pijanie ziół, unikanie mięsa itp. Gardził medycyną oficjalną, a do własnych metod miał stosunek bezkrytyczny. Ale... wielu ludzi wyleczył i to z przewlekłych chorób, wielu bardzo pomógł, choć nie zawsze i zdarzało się nawet, że zaszkodził. Niemniej jego sława była niezaprzeczalna. Napisał kilka książek o swoich metodach leczenia, a te zyskały nie tylko wielki rozgłos, ale i miały wiele wydań, ńp. ''Moje leczenie wodą'' czy ''Tak powinno się żyć''. Otóż ksiądz Kneipp był jednym z pierwszych, którzy w owym czasie zwrócili uwagę na miód, jako środek leczniczy, opierając się na... doświadczeniach starożytnych Egipcjan. A ci od niepamiętnych lat zajmowali się pszczołami i używali miodu (zresztą świętego, od świętych pszczół) jako środka leczniczego, stosowanego wewnętrznie i zewnętrznie : do leczenia przewodu pokarmowego, naczyń krwionośnych, do płukania gardła, przeciwko kaszlowi, do przemywania ran itd. Od nich Rzymianie, a także Grecy nauczyli się leczyć miodem nie tylko te choroby, ale i zatrucia pokarmowe, zakaźne choroby przewodu pokarmowego, przetoki itp. Miód jako środek leczniczy cieszył się długo dobrą sławą, aż go zdetronizowała chemia i znowu na świat boży wydobył ksiądz Kneipp. Między innymi pisał: „ludzie na wsi dobrze wiedzą jak leczyć wrzody i ropiejące rany miodem. Przygotowanie leku jest proste: bierze się pół na pół miodu i mąki, dodaje nieco wody, "«by powstała odpowiednia mieszanina. Nie może być zbyt wodnista, płynna, ani zbyt zbita, ale jak ciasto... No i tę mieszaninę używa się jako kompresu leczącego” . A oto inna recepta: „łyżeczkę do kawy miodu zagotować przez 5 minut w 1/4 litrze wody i tym płukać zapalone gardło” . Ks. Kneipp taką płukankę polecał specjalnie śpiewakom. A ponadto radził, aby z tego płynu robić okłady lub przemywać oczy 3 razy dziennie, a na noc robić kompresy. Polecał także okłady z miodu na bolące miejsca zreumatyzowane. Nałożyć miodu na czyste płócienko i przykładać, obwiązując płótnem lub bandażem. Zmieniać taki okład co 2 godziny. (Czy nie szkoda miodu?).


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz