piątek, 4 czerwca 2021

Cóż to jest spadź?

 Mówiąc bez ogródek: „rozwolnienie” mszyc. Każdy z nas nieraz na pewno spotkał się ze spadzią. Występuje ona na igłach i gałązkach jodeł, świerka oraz modrzewia, a z drzew liściastych powleka "wierzchnią stronę liści dębu, leszczyny czy lipy. Takie liście lub igły są wówczas pokryte lśniącą, lepką, słodką, dość gęstą cieczą, niby ciasto — przeźroczystym lukrem. Ten niby-lukier wydalają głównie mszyce, a rzadziej — czerwce. Nakłuwają one za pomocą kłujek maleńkie, niewidoczne dla oka dziurki w liściach drzew i wysysają z nich sok. Sok ten składa się głównie z wody, ale ma i nieco cukru, ślady białka, a właśnie ono jest mszycom najbardziej potrzebne. Cukru nie lubią, nie przyswajają, tylko natychmiast po przerobieniu z enzymami wydalają go w formie słodkich, lepkich odchodów. Do tego jeszcze dołącza się odrobinka soku z liścia, który — można by powiedzieć — kapie po brodzie owadom i razem tworzy spadź. Niby wszystko to zdaje się być ilością minimalną. Bo ile taka mszyca potrafi wydalić? Jest przecież mniejsza od ziarenka maku. Obliczono więc całą sprawę i to skrupulatnie. Otóż w ciągu doby jedna mszyca wydala 19 kropli, każdą o średnicy 1 mm. Co prawda, tylko wtedy, jeśli żeruje na liściach lipy, bo na klonie potrafi wytworzyć aż 48 kropli spadzi. Jedna mszyca to byłoby nic. Ale na każdym drzewie są ich miliony. A działalność gromady — jak to bywa — miewa skutki wprost nieobliczalne. Z jednej lipy np. mszyce potrafią „wyprodukować” ok. 25 kg spadzi w ciągu 2—3 tygodni. Podobnie wydajne są czerwce, które razem z mszycami „doją” zwykle drzewa iglaste.

 Mrówki też przepadają za spadzią i wprost hodują mszyce, aby mogły z nich pozyskiwać spadź. Zwykle zresztą wykorzystują więcej spadzi niż pszczoły. Miód spadziowy w wielu krajach jest dużo droższy od nektarowego. Uważa się, że ma więcej makro- i mikroelementów, a ponadto jeszcze dotąd niezbyt poznane składniki, dzięki którym wykazuje lepsze właściwości lecznicza, m. in. w gruźlicy, przy przemianie materii, chorobach krążeniowych itp. Pszczoły bardzo chętnie przerabiają spadź na miód. Zresztą bywa, że prócz spadzi niewiele więcej mogą dla siebie znaleźć. A jak ten proces przeróbki przebiega — również przebadano skrupulatnie. 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz