wtorek, 18 sierpnia 2015

Czy terminy prac pasiecznych mają wpływ na efekty produkcji?

Witam moi drodzy ponownie !
Jak w każdej pracy czy to sadownictwo, czy prace związane z uprawą roli tak i pszczelarstwo podporządkowane jest kolejności wykonywanych prac. Największym problemem tych prac jest brak możliwości określenia z góry dokładnych terminów, bowiem zależne są one od rozwoju rodzin pszczelich oraz faz rozwojowych roślin, które stanowią pożytek.

Gdy pszczelarz nie stosuje tych kilku prostych zasad traci część produkcji.
Rodziny w czasie występowania pożytku mogą być zbyt słabe lub zbyt silne i w pierwszym przypadku jest zbyt mało pszczół lotnych, które w pełni mogłyby wykorzystać pożytek. W drugim gdy rodzina jest zbyt silna najczęściej rodziny wchodzą w nastrój rojowy, który mąci pszczołom w głowach i zamiast pracować one szykują się do ucieczki.

Tak więc bardzo ważne jest zachowanie pełnej kontroli nad właściwym rozwojem rodzin i dlatego nie zapominamy o systematycznym przeglądaniu pasieki. Gdy mamy kontrolę nad pszczołami minimalizujemy dysproporcje w rozwoju rodzin i skutecznie zapobiegamy nastrojowi rojowemu. Ale pamiętajmy też by nie niepokoić pszczół zbyt często tzn. co 10 dni to maksymalny czas. Zbyt częste zaglądanie przeszkadza w rozwoju pszczół.

Ten tryb obowiązuje gdy nastawiamy się tylko na produkcje miodu, bo gdy np. chcemy zająć się produkcją mleczka to wtedy bez względu na pogodę co 4 dni musimy wybierać ramki i wkładaniu ramek z larwami. Inaczej zgromadzone mleczko pszczele w matecznikach zostanie zjedzone przez szybko rosnące larwy.

Jeszcze większą dyscyplinę musi narzucić sobie pszczelarz, który chce zająć się wychowem matek. W tym przypadku nawet jedno dniowe odstępstwo od terminu może kosztować hodowcę stratę wychowanych wówczas matek pszczelich. Załamuje to ciągłość wychowu w całym sezonie pasiecznym.

Ściśle terminu trzymamy się też przy pozyskiwaniu obnóży pyłkowych. Od rodzaju poławiacza, obfitości pożytku, a przede wszystkim od pogody zależy jak często wybieramy pyłek. I tak przy poławiaczu wylotkowym pojawiamy się co 1 - 2 dni, przy dennicowym co 2 - 5 dni, a przy powałkowym co 5 - 10 dni.

I to wszystko na teraz ... i pamiętajmy, że kończy się lato !


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz