niedziela, 21 listopada 2021

Co z tą rewelacją?

Dlaczego piszemy w tytule „rewelacyjny” pyłek? Bo stał się równie modny, jak kiedyś w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych mleczko pszczele. Całe pasieki poprzestawiano na zbiór pyłku. Można go kupować w aptekach wielu krajów. A zaczęło się to wszystko we Francji. Najpierw zwrócono uwagę na mleczko pszczele, które było niezmiernie poszukiwane i dawało pszczelarzom dochody o wiele większe niż miód. Dość jednak szybko zorientowano się, że niestety mleczko nie może być dla ludzi tym, czym jest dla pszczół, i wtedy zainteresowano się innymi produktami pszczelimi, a szczególnie pyłkiem i pierzgą. Powoli pyłek zastąpił, „rewelacyjne” ongiś mleczko i stał się równie sławny jak ono. Znowu pasieki nastawiono na intensywny zbiór pyłku. U nas jeszcze „moda na pszczeli pyłek” nie panuje tak powszechnie, jak w wielu innych krajach. Ale ... poczekajmy, zobaczymy ... Dobry, silny rój jedna rodzina zbiera w ciągu sezonu ok. 60 kg pyłku. Z tego zużywa na swoje potrzeby ok. 30 kg, a reszta jest zapasem na wypadek np. niesprzyjającej pogody, gdy akurat brakuje pyłkodajnych roślin itp. Sięgnijmy znowu do Arnolda Bendera, który tak niemiłosiernie skrytykował miód. Cóż ten światowej sławy specjalista w dziedzinie żywienia mówi o pyłku? W podrozdzialiku pt. „Żywność i moda” Bender pisze m. in .: „Żywność, podobnie jak ubiór, choć może nie tak wyraźnie, podlega kaprysom mody... Najłatwiej ulegają tej modzie osoby, które mają bzika na punkcie zdrowego odżywiania. Ta grupa poddaje się wszystkim zmianom mody, często zgodnie z zaleceniami najnowszej książki na ten temat. Oni to właśnie rzucają się na takie dziwactwa, jak ocet z jabłecznika, pyłek kwiatowy, mleczko pszczele, kasza gryczana, witamina E lub naturalnie przetwarzany pokarm, jakim jest miód...” A więc wielki uczony oblewa nas z miejsca zimną wodą. Mimo to sprawa pyłku jest tak ciekawa, że warto jej poświęcić trochę miejsca. Warto też coś o pyłku wiedzieć, jeśli jest tak modny. A ponadto ... już starożytni Rzymianie mawiali: audiatur et altera pars, czyli trzeba wysłuchać także i drugiej strony przed wydaniem orzeczenia.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz