wtorek, 11 lipca 2023

Dlaczego miód czasami się burzy i rozwarstwia?

 Zdarza się, że pszczelarz odbierze miód zbyt wcześnie z ula. Zabieranie pszczołom niezasklepionej patoki to ryzyko, ponieważ może zawierać ponad 18–20% wody. Zazwyczaj zbyt duże rozwodnienie powoduje rozwój drożdży i fermentację produktu. Fermentujący miód próbuje wydostać się ze słoika – wieczko jest wybrzuszone, w trakcie odkręcania słychać syk uciekającego gazu. Pozostawiony sam sobie wzburzony produkt pszczeli rośnie dalej i wylewa się z naczynia niczym ciasto drożdżowe. Podobna sytuacja „skiśnięcia” miodu ma miejsce, gdy zostawimy słoik otwarty. Miód to substancja higroskopijna, nasycony roztwór cukrów, który absorbuje wodę z powietrza (pszczoły go zasklepiają, by móc go długo przechowywać). Dlatego słoik z patoką zawsze trzeba zakręcać i nie wsadzać do niego wylizanej łyżeczki (ślina zawiera sporo bakterii i dodatkowo wprowadza do miodu wilgoć). Jeśli miód zaczął fermentować, możemy podgrzać go do ponad 80°, aby zabić komórki drożdży. Po tym procesie nadaje się jako dodatek do potraw oraz wypieków. Warto też spróbować pozyskać miód pitny – instrukcje jak stworzyć brzeczkę ze sfermentowanego miodu, znajdziemy w literaturze i internecie. Rozwarstwiają się też często miody przegrzane, które utraciły swoje właściwości. Takie miody bardzo długo pozostają płynne. Później następuje ich rozwarstwienie połączone z nierówną krystalizacją. 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz