sobota, 7 listopada 2015

Chroniczny paraliż pszczół

Witam! Znalazłam dziś kolejną chorobę, która zagraża pszczołom, a jest chroniczny paraliż pszczół.
Przewlekła choroba pszczół robotnic, matek i trutni. Najwyższe stężenie wirusa u pszczół występuje w tkankach głowy (mózgowie), ale także na zwojach nerwowych i nabłonku jelita. Źródłem zakażenia jest matka, która poprzez czerwienie roznosi wiriony wirusów. Groźne są też odchody pszczół. Do wyraźnych objawów dochodzi po 7 dniach od zakażenia.

 Choroba przebiega w dwóch formach:
- drżenie skrzydełek i migotanie odwłoków, utrata zdolności lotnych, pszczoły często skupiają się w grupki na ścianach ula, plastrach, źdźbłach trawy, ziemi i są odrętwiane, porażone, rozdęcie odwłoka (czasem jego silne wydłużenie pod wpływem zalegania pokarmu), dziwne nieskoordynowane ruchy, biegunka
- w drugiej postaci choroby, zainfekowane pszczoły określono tytułem "czarny rabuś", owady przed paraliżem tracą owłosienie, a ich ciało jest całe czarne i połyskujące. Po kilku dniach stają się porażone i zamierają

 Masowe zamieranie pszczół, może doprowadzić do zaburzeń zbierania pokarmu i wychowu czerwia. Zmyłką mogą się okazać zatrucia spadzią, środkami chemicznymi a także ostry paraliż pszczół. Połyskujące, świecące się pszczoły sprawiają wrażenie błądzenia ale też i rabowania. Nie są wpuszczane do ula przez strażniczki, możliwe, że wydzielają inne nieznane wartownikom feromony. Przed śmiercią całe popadają w drgawki, mogą wykonywać ruch pełzakowaty i totalnie porażone zamierają. 

 Postępowanie musi być zdecydowane !
Zdecydowana wymiana matki, zabranie otwartego czerwiu, zabić starą królową i od razu poddać w klateczce nową.Tylko trzeba zebrać co do jednej komórki czerwiu otwartego. Ważną rolę odgrywa ścisłe przestrzeganie  zasad higieny w pasiece, zapobieganie rabunkom, poddanie odpowiedniego pokarm. 
Leczenia brak, zaleceń brak, leków brak, więc znów możemy sobie pogdybać i powróżyć, standardowe zabiegi na własną rękę: 
ścieśnienie gniazda
- wymiana plastrów na nowe z pokarmem
- podkarmianie ciepłym syropem z dodatkiem np. Alfa-5
- ścieśnienie wylotu
Zwalczać warrozę, gdyż to ona przenosi groźne wirusy!

 Z leczeniem jest różnie !!
Wymiana matek pomaga. Można się pokusić o spryskanie plastrów biobójczymi płynami: Virkon, Rapicid, Alfa-5. Podkarmiać z dodatkiem różnych olejków, bądź sytą miodową do całkowitego wyleczenia.
Możemy jeszcze od siebie dorzucić wysypanie pasieczyska wapnem chlorowanym, przesiedlenie roju do innego ula, a stary ul SPALIĆ. Zdezynfekować narzędzia, zaaplikować tymol, albo kwas mrówkowym. Z tą chorobą nie ma żartów, lepiej działać czymkolwiek, aniżeli zostawić rój żeby się męczył. Zawsze jest jakaś szansa na wyleczenie. W każdym jakimś działaniu cel jest jeden: zmniejszyć ilość wirusów czy część wybić. Do czasu przyjęcia nowej królowej proponujemy dostawiać ramki z czerwiem zamkniętym od innych rodzin, drastycznie spada ilość dorosłych pszczół. Metoda zasilania pokarmem i czerwiem nie wiele pomaga. Jest szansa, że pszczoły się wyleczą po stworzeniu w/w warunków. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz