sobota, 15 marca 2014

... cd. pożądków ...

Ja na niewiele mogłam się przydać ale skoro zdecydowałam zapisywać to wszystko co w pszczelarstwie się dzieje przez cały rok, a że mamy początek wiosny, początek mojej przygody z pszczołami i początek (nie szkodzi, że kolejny) trudu mojego faceta z pszczelarstwem (dużo tych początków !!) to na POCZĄTEK pilnie słuchałam i się przyglądałam ... choć z dziwną miną gdy trzeba było tych truposzczaków trochę uprzątnąć ...


I tak więc dowiedziałam się no i oczywiście zobaczyłam jak wygląda matecznik ...





... ten jest jeszcze na plastrze ... a ten na mojej dłoni ... to taki inkubator dla przyszłej matki królowej ... mieszka sobie tam, rośnie, wszystkie pszczółki chuchają i dmuchają na nią oczywiście przynosząc najsmaczniejsze kąski ... jednym słowem ma tam jak u Pana Boga za piecem :)




Na dziś koniec ale już nie długo wracam tzn. jak się znów czegoś nauczę coś dopytam ... ale nie Pana Google, a mojego domowego fachowca ... osobistego szkoleniowca (oby miała cierpliwość odpowiadać na ciągłe moje pytania: "a co to", "a po co", "a czego to tak") :D
Do następnego ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz