Kilka dni temu wybieraliśmy miód. Dzień taki to jest dniem sukcesu dla pszczelarza. Tak więc gdy zaplanowaliśmy dzień, że jedziemy wybierać miód wtedy trzeba poświęcić na to cały dzień ...
Gdy się komuś wydaje, że pszczoły oddają nam miód po dobroci to się grubo myli ... to nie prawda, że pszczoły są łagodne. Pszczoły od tysięcy lat mają
zapisane w genach instynkt samoobronny, a wprowadzane linie matek
pszczelich, które rzekomo są łagodne nie dają stuprocentowego sukcesu i
łagodności.
Dlatego na miodobranie Tomek idzie dobrze ubrany, a ja trzymam się w bezpiecznej odległości.
Pszczoły przy zabieraniu pokarmu – miodu potrafią być bardzo, ale to bardzo wściekłe. Nie zawsze tak jest ale szczerzonego ... :).
Dojrzałym miodem określamy miód w
plastrach, który jest pokryty białymi wieczkami, jest zasklepiony
woskiem. Jeśli widzimy miód, połyskujący w komórkach, ale nie jest on
zasklepiony należy pochylić ramkę i zobaczyć czy wylatuje. Jeśli
wylatuje przy wstrząśnięciu to absolutnie nie możemy zabrać takiego
miodu, ponieważ posiada za dużo wody i po odwirowaniu sfermentuje. Jeśli
miód nie wylatuje z plastra oznacza to, że został on odparowany z wody i
można taki zabrać.
Na tym zdjęciu widać zasklepiony miód ... i taką ramkę możemy zabrać do odwirowania
Tutaj jest ramka z czerwiem ... i taka pozostaje w ulu
Tutaj gdy dobrze się przyjrzycie to zobaczycie "sikający" miód i takiej ramki też nie zabieramy do wirowania ...
Po przeglądnięciu udało się wybrać kilka ramek z których udało się odwirować kilka kilogramów miodu.
Tak na prawdę to każdy pszczelarz ma swój własny sposób na branie miodu i jego wirowanie ... najważniejsze jednak jest to by zachować higienę
Miód bardzo łatwo się psuje, każdy włos, kurz, piasek może spowodować jego zepsucie, fermentację.
My mamy miodarkę ręczną więc należy umiarkowanie wolno kręcić.
Gdy kręcimy za mocno i silnie to plastry wklejają się w metalowe,
druciane ścianki wirówki, po czym trudno jest je wyjąć. Jaśniejsze
plastry są mniej stabilne i łamliwe.
A wiecie o czym muszę pamiętać idąc do pszczół, że nie wolno chodzić do pszczół wyperfumowanym i dziś mi o tym przypomniały ... pierwszy raz mnie "dziabła" ... oj bolało :(
Pozdrawiam i do kolejnego razu ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz