środa, 27 kwietnia 2016

Miodobranie

Gdyby nie pogoda można by już by napisać, że miodobranie zbliża się wielkimi krokami lecz wciąż zła aura, niska temperatura i brak pożytków te "wielkie kroki" zmienia do drobnych kroczków. Mimo wszystko zajmiemy się tym tematem ...

Miód można odbierać rodzinom dopiero wtedy, gdy jest dojrzały. O dojrzałości miodu decyduje zawartość, a musi ona być niższa niż 20%. Pozwala to na przechowywanie miodu bez obaw i nie musimy obawiać się jego fermentacji. Szybkość dojrzewania miodu zależy od jego odmiany i pory sezonu. Dojrzałość miodu pszczelarz może tez sprawdzić naocznie czyli sprawdzając jego poszycie - zasklepienie przez pszczoły. Jeżeli ramki nadstawkowe poszyte są do połowy wysokości, a ramki gniazdowe w 2/3 to możemy brać się za odwirowanie miodu.

Miodobranie przeprowadzamy po zakończeniu każdego większego i mniejszego pożytku. Pamiętajmy, że miód z różnych pożytków przetrzymujemy w osobnych pojemnikach nie mieszamy. Gdy gospodarujemy na ciasnych ulach wykonuje się częściowe miodobranie w trakcie trwania pożytku, polega to na wybraniu tylko tych plastrów, które są całkowicie poszyte. Odebranie miodu rozładowuje ciasnotę i ewentualny natrój rojowy i dopinguje pszczoły do intensywnej pracy.

Mając na uwadze jakość miodu i zdrowotność pszczół nigdy nie odwirowujemy plastrów, w których znajduje się czerw. Gdy wirujemy plastry z otwartym czerwiem z oczek wypadają larwy, a gdy wirujemy plastry z czerwiem zamkniętym uszkadzamy starsze larwy co może doprowadzić do kiślicy (zgnilca europejskiego) w rodzinie. Nie zabieramy też pszczołom całego miodu bo gdyby przyszedł czas niepogody pszczołom zagrażałby głód, zahamowanie rozwoju, a najgorszym przypadku osypanie się rodziny.

Moi pszczelarze pamiętajcie ... gdy będziecie wyjmować plastry, które przeznaczacie do wirowania zabezpieczajcie je albo w korpusach albo w transportówkach by nie dopuścić do rabunków, które utrudniają miodobranie. Przykryjcie je mokrym płótnem, a skutecznie zabezpieczycie je przed dostępem pszczół.


sobota, 23 kwietnia 2016

POSOCZNICE BAKTERYJNE (CZYLI ZESPÓŁ CHORÓB ZAKAŹNYCH PSZCZÓŁ - SEPSA)

Czynniki: Bakterie (Pseudomonas apisepticus, Ps. aeruginosa, E. coli, Serratia marcescens, Providentia, Erwinia, Septicaemia apis, Pseudomonadales i inne)

 Zespół ciężkich chorób, prowadzących do padania całych pasiek. Bakterie i toksyczne ich produkty krążą w hemolimfie zakażając i uszkadzając narządy wewnętrzne. Sepsa pasieczna - bo tak to możemy nazwać pojawia się w zaniedbanych, opuszczonych i niepielęgnowanych pasiekach, gdzie nikt nie słyszał o dezynfekcji czy higienie. Najlepiej byłoby spalić całe pnie, by oszczędzić dalszej męki i bólu pszczołom. Choroby te występują bardzo rzadko, stwarzają się same latami, a gdy bakterie namnożą się w gigantycznej ilości, dochodzi do tragedii w ulu. Wynika to z braku higieny, niewymieniania plastrów, niedezynfekowania ramek, uli i sprzętu pasiecznego, nieleczenia pszczół z drobnych infekcji, a przede wszystkim z braku rozsądku i rozumu u "prowadzącego" tak zaniedbałą hodowlę pszczół. Pszczoły nie są w stanie nadążyć za sprzątaniem i czyszczeniem ula (czerw, plastry itd), same padają pod wpływem totalnego zakażenia. Zarazki są wszędzie, w przewodzie pokarmowym, w hemolimfie, w gardzielach i wydzielinach, w pyłku, w miodzie, w czerwiu, w glebie... Rozwojowi posocznic sprzyjają ujemne czynniki środowiskowe a także choroby zakaźne i inwazyjne. Drobnoustroje dostają się do przewodu pokarmowego lub przez drogi oddechowe. Nasilenie chorób dominuje w miesiących wiosennych i letnich. Charakterystycznymi objawami, informującymi pszczelarza, że coś jest nie tak są: skupianie się chorych pszczół w małe grupki na ziemi przed ulem, na ścianach zewn. ula, liściach trawy, a także na pomoście. Układ immunologiczny pszczoły poprostu się rozpada. Dochodzi do zwyrodnienia i martwicy mięśni, które w tułowiu nabierają mazistej konsystencji, zabarwione są na czarno. Zakażenie mogą też roznosić muchy i roztocza. Przyczyny to także: złe usytuowanie pasieki (wilgotne i ocienione miejsca), wilgotna i chłodna pogoda, zimowanie na nieodpowiednim pokarmie - spadź.  

Objawy: wszystkie objawy z całej tej strony razem wzięte, symptomy mogą być różne. Ciało martwych owadów rozpada się na części i wydziela woń gnijącego mięsa. Ponadto pszczoły są ospałe, nie przyjmują pokarmu, nie latają, nie pracują, padanie następuje po kilku godzinach od pierwszych objawów, następuje rozpad tkanek, pszczoły w osypie są "pocięte". Po dotyku pszczoły też jej ciało rozpada się na segmenty. Widoczne osłabienie rodziny, zamieranie wszystkich pni, martwe pszczoły wysychają i dopiero wtedy się rozpadają. 

 Postępowanie: natychmiast zgłosić podejrzenie tej choroby weterynarzowi. Prawdopodobnie stwierdzi, że nie ma sensu leczyć, trzeba będzie spalić ule. Drugi krok nie co powiązany z pierwszym to jak się niektórzy domyślają - wysłanie wszystkich możliwych próbek do badań bakteriologiczne.  Jeśli wyjdzie nadmiar wykrytych bakterii to weterynarz będzie miał drugą podkładkę do zlikwidowania pasieki. Nie musi tak być, jak będzie łagodny przebieg choroby to zleci antybiotykoterapię. Z całą pewnością my możemy poradzić przesiedlenie zainfekowanej rodziny do nowego sterylnego i wyjałowionego i wypalonego ula, ocieplenie rodziny i długie jej karmienie syropem leczniczym. Koniecznie zdezynfekować sprzęt, narzędzia pasieczne, pasieczysko zasypać wapnem chlorowanym, stare ule spalić. Zastosować wszystkie dobroczynne zabiegi jakie wymieniliśmy powyżej, karmienie z dodatkiem różnych preparatów, a także wszystkie metody ratujące i wspomagające pszczoły. Pszczelarz musi się wczuć, musi rozróżniać co będzie dobre a co złe dla pszczół, musi je pokochać i pielęgnować, zapewniając jak najlepsze warunki bytu. Zapewnić wentylację, ścieśnić gniazda, powymieniać plastry, zasilać wzajemnie roje czerwiem krytym (wyrównać siłę), zapewnić przegotowaną wodę w ulu, podkarmiać czystym zakupionym pyłkiem. My możemy pogdybać, nie ma ogólnych zaleceń, wymieniamy wszystkie dobre i pomocne zabiegi jakie nam przyjdą do głowy. 
Dezynfekcja i jeszcze raz dezynfekcja! 

Leczenie: 
1. Powyższe zabiegi + karmienie leczniczymi, ciepłymi syropami
2. Zastosować się do zaleceń lekarza weterynarii, który przepisze do opryskania bądź karmienia któryś z antybiotyków:
 - tetracyklina,
- chlorotetracyklina,
- chloromycetyna,
- streptomycyna,
- inny

 Dawki są takie jak przy zgnilcu. Zaleca się także karmienie pszczół syropem z dodatkiem witaminy C (250 mg / l ) w ilości 0,5 l na rodzinę na dobę. 

 UWAGI !!
Profilaktycznie stosować surową higienę, aby nie dopuścić do takiej sytuacji. Wysyłać często próbki do badań, by zdiagnozować i wykryć odpowiednie czynniki i nadać właściwe leczenie. Przy hodowli pszczół trzeba mieć oczy dosłownie wszędzie, każdy niepokojący objaw od razu zgłaszać na forum - fachowcy wskażą konkretne etapy leczenia. Warto przed rozpoczęciem terapii przy danej chorobie rozpisać sobie na kartce wszystkie swoje działania i przepisy lecznicze, ustalić po prostu harmonogram zabiegów leczniczych - coś w rodzaju notatki.

                      DBAJMY O KAŻDĄ PSZCZOŁĘ !!

niedziela, 17 kwietnia 2016

CHOROBA MAJOWA (ZATRUCIE PYŁKIEM)

Sezon mamy rozpoczęty pszczoły zabrały się do ciężkiej pracy, znoszą pyłek ale też za tą pracą czai się jedna z kolejnych chorób "choroba majowa".

Głównym czynnikiem tej choroby są pyłki trujących roślin (zawierające alkaloidy, glukozydy, saponiny - silne jady cytoplazmatyczne, cukry ciężkostrawne - laktoza, stachioza, arabinoza, ksyloza, pektyny, bakterie Spiroplasma apis, kwas galakturonowy itd.)


Zatrucie pyłkiem występuje u pszczół karmicielek i niezasklepionego czerwiu po spożyciu pyłku roślin trujących, bądź pyłku zaatakowanego przez pleśnie i grzyby. Do zatrucia alimentarnego dochodzi wiosną, szczególnie w maju, kiedy kwtinie mnóstwo roślin łąkowych i pożytkowych. Trujące dla pszczół rośliny to: ciemiężyca, bagno zwyczajne, naparstnica, ostróżka polna, jaskier ostry, modrzewnica zwyczajna, wilczomlecz, kasztanowiec zwyczajny. Zazwyczaj choroba ma ostry przebieg. Licznie chorują i padają pszczoły karmicielki mające 3/13 dni oraz larwy -czerw. Często dochodzi nie tyle do biegunek co do bolesnego dla pszczół zaparcia. Chłodne wieczory, a zwłaszcza przymrozki działają na niekorzyść, przemarznięty pyłek jest jeszcze gorszy - wtedy pszczoły konsumują prawie czystą truciznę. Choroba trwa krótko i ustępuje sama po poprawie pogody.

 Objawy, które możemy zaobserwować u zatrutych pszczół to:
1. Utrata zdolności lotnych
2. Silnie rozdęte odwłoki
3. Drżenie skrzydełek
4. Pełzanie przed ulem
5. Osyp na dnie i przed ulem - nienaturalnie wygięte odwłoki u martwych pszczół 
6. Rozstawione na boki skrzydełka 
7. Wysunięte języczki 
8. Wykrzywione nóżki
9. Martwy czerw przypominający kiślicę  
10. Usunięte larwy na mostku i ziemi       
11. W czasie "sekcji" można dostrzec w przewodzie pokarmowym masy zbitego pyłku 
12. Wyraźnie powiększony odwłok
13. Biegunka - gęste plamy gliniastego koloru 

    Tak więc co zrobić i jak postępować?
 Przerwać poszerzanie gniazda, wyjąć ramki z węzą. W przypadku nasilonych objawów czy poważnych strat gniazdo ścieśnić z powrotem do konstrukcji zimowej, zasilić ramkami z czerwiem zamkniętym z innych zdrowych rodzin i podkarmiać codziennie 1 litrem rzadkiego syropu. Ul starannie ocieplić. Chorym rodzinom pszczelim należy przede wszystkim dostarczyć wodę, nie tyle w poidle co pod daszek prosto do ula w naczynku. Najlepiej poddawać ciepły, rzadzki syrop cukrowy. Zapobieganie chorobie majowej polega na wcześniejszym zaopatrzeniu rodziny w wodę, właśnie za pośrednictwem podkarmiania rzadkim syropem cukrowym.

 Leczenie jest proste ... podkarmianie w niewielkich ilościach rzadkim syropem cukrowym z ew. dodatkiem Apilac-u czy ApiFarmy. Choroba ustępuje sama po poprawie pogody i podaniu do uli wody, ciepłej, przegotowanej, osłodzonej.

sobota, 16 kwietnia 2016

Sztuczne unasienianie matek

Sztuczne unasienianie matek zwane czasem inseminacją - to wprowadzenie nasienia pobranego od trutni do dróg rodnych matki.
Zabieg sztucznego unasienienia przeprowadzony jest pod mikroskopem steroskopowym. Matkę po włożeniu do rurki mocuje się na statywie aparatu i usypia za pomocą dwutlenku węgla. Kiedy zadziała narkoza i odwłok przestaje się poruszać przystępuje się unasienienia. Jest to niezmiernie precyzyjne zadanie.

Na wartość użytkową matek unasienionych sztucznie wpływa:
- wiek matki. Przyjmuje się, że optymalnym wiekiem matki jest 7-8 dzień życia. Młodsze matki często padają, natomiast  do zbiorniczków nasiennych matek starszych przechodzi mniej plemników, choć można je jeszcze skutecznie inseminować nawet 3-4 tygodnie po wygryzieniu.
- warunki przetrzymywania przed i po zabiegu inseminacji decydują w głównej mierze o rezultatach oraz kosztach produkcji matek inseminowanych.
- optymalny wiek trutni odpowiedni do pobierania nasienia wynosi 14-21 dni. Nasienie trutni młodszych ma mniejszą koncentrację plemników i jest zmieszane ze śluzem, natomiast nasienie trutni starszych jest zbyt geste co powoduje zaleganie nasienia w jajowodach i śmierć matki.
- umiejętności inseminatora.


sobota, 9 kwietnia 2016

Naturalne unasienianie matek pszczelich

Unasiennienia matek pszczelich może odbywać się w sposób naturalny lub poprzez sztuczne unasienienie.Naturalne unasienienie ściśle związane jest z warunkami atmosferycznymi. Długotrwałe zimno, przeciągające się deszcze, gwałtowne zmiany pogody, silne wiatry utrudniają, a czasem wręcz uniemożliwiają unasienienie matek.

Kopulacja odbywa się w powietrzu na wysokości od 10 do 30 metrów nad ziemią w warunkach sprzyjającej pogody. Optymalny wiek matki do unasienienia to 5-14 dni. Matka kopuluje przeciętnie z 10 trutniami w czasie jednego lub kilku lotów godowych. Jeżeli w czasie pierwszego lotu matka zgromadzi odpowiednią ilość plemników to nie odbywa więcej lotów. Po upływie 2-3 dni od ostatniego lotu matki przystępują do czerwienia.

Unasienianie matek na pasieczysku jest metodą najczęściej stosowaną w praktyce. Nieunasienione matki można poddać zaraz po wygryzieniu w celu unasienienia się i rozpoczęcia czerwienia do:
- rodzin pszczelich. Nieunasienione matki poddaje się po wcześniejszym zabraniu starych matek i wydłużeniu okresu bezmateczności do 8-9 dni. Trzeba jednak pamiętać o ryzyku zaginięcia matki podczas unasieniania i o długiej przerwie w czerwieniu czego skutkiem może być brak lub niska porodukcyjność rodziny.
- odkład. W celu unasienia matek można tworzyć odkłady w ciągu całego sezonu, o różnej sile i przeznaczeniu.
- uliki weselne. Posiadanie w pasiece kilku ulików weselnych z matkami ułatwia gospodarkę pasieczną. Daje bowiem możliwość przetrzymania matek zapasowych przez cały sezon i wykorzystania ich w celu uzupełnienia zaistniałych braków w rodzinach produkcyjnych lub wymiany.


piątek, 8 kwietnia 2016

Poddawanie matek inseminowanych

Oto kilka najważniejszych punktów:
- Poddajemy matkę do rodziny metodą uniwersalną
- Pozostawiamy rodzinę w spokoju przez 2-3 dni
- Przeglądy wykonujemy w godzinach porannych lub wieczornych, ponieważ matki inseminowane, które jeszcze nie rozpoczęły czerwienia maja tendencje do gwałtownego wylatywania z plastra i nie wracania do uli


- Obserwujemy i oceniamy zachowanie się pszczół na klateczce i w jej wnętrzu:
1. otwory w klateczce zaklejone woskiem - reakcja pozytywna, możemy odblokować komorę pokarmową
2. Otwory w klateczce zakitowane propolisem - reakcja negatywna, należy zabrać matkę i poddać ją lub inną ponownie po 2 dniach.
3. Agresywne zachowanie się pszczół ulowych na klateczce i martwe robotnice wewnątrz klatki - reakcja negatywna, należy zabrać matkę
4. Pszczoły na klateczce spokojne i przekazują pokarm robotnicom  w klateczce - reakcja pozytywna, odblokowujemy komorę pokarmową

- Dokładnie sprawdzamy i niszczymy mateczniki
- Po odblokowaniu komory pokarmowej zostawiamy rodzinę w spokoju przez kolejne 4-5 dni
- Wyloty kratujemy przy poddawaniu matek reprodukcyjnych, nie jest to konieczne przy matkach użytkowych

- W przypadku niepodejmowania czerwienia przez matkę należy:
1. Podkarmić rodzinę sytą wykonana z miodu wiosennego
2. Ponownie zamknąć ją w klateczce na ciasto na 1-2 dni
3. Zasilać rodzinę 2-3 plastrami czerwiu otwartego
- Jeżeli matka nie podejmie czerwienia wciągu 14 dni od od daty wypuszczenie jej przez pszczoły lub czerwi trutowo, to taka matkę reklamujemy


sobota, 2 kwietnia 2016

Uniwersalna metoda poddawania matek pszczelich

Klateczkę z matką i towarzyszącymi pszczołami umieszczamy w rodzinie:
- minimum po 4 i nie więcej jak po 8 godzinach od osierocenia rodziny
- w środku gniazda miedzy lekko rozsunięte plastry z czerwiem, wkładamy klateczkę zamkniętą "na głucho" ciastem do dołu. W ten sposób zapewniamy swobodny dostęp pszczołom ulowym do otworów w klateczce
- przez co najmniej 3 doby nie zaglądamy do rodziny aby nie niepokoić pszczół
- po 3 dniach dokładnie niszczymy wszystkie mateczniki w tym celu należy strząsnąć z każdego znajdującego się w gnieździe plastra
- odblokowujemy komorę pokarmową wyłamujemy zatyczkę i pozostawiamy klateczkę w dotychczasowym położeniu
- po 4-5 dniach sprawdzamy przyjęcie matki warto wiedzieć, że podczas sprawdzania mogą być jeszcze mateczniki ratunkowe co wcale nie musi oznaczać braku matki


piątek, 1 kwietnia 2016

Skrócona instrukcja poddawania matek pszczelich

Ogólne zasady:
- Niezależnie od stanu fizjologicznego rodziny pszczelej, matkę zawsze poddajemy zawsze w klateczce
- Upewniamy się czy rodzina, do której podkładamy nową matkę na pewno jest bezmateczna
- Najlepiej wymienić starą matkę czerwiącą na młodą matkę czerwiącą
- Matki nieunasienione najlepiej poddawać do okładów lub ulików weselnych
- Nie poddajemy matek do rodziny, w których czerwią trurówki
- Zakupione matki można przetrzymać 2-3 dni w domu, przykryte lekko wilgotną ściereczką. Lepiej bowiem nie poddawać matek podczas wyjątkowo niesprzyjającej pogody (zimno, deszcz) lub chwili podrażniania pszczół (rabunki, miodobranie).