Pszczelarze to też trochę bajarze i chcą za wszelką cenę swoje zajęcie owiać tajemnicą, więc pszczelarstwo otaczają tajemnicą. Rozpowszechniają często pogląd, że pszczoły nie żądlą osoby pojawiające się często w pasiece i która jest znana owadom. I oczywiście poglądy takie jedynie można między bajki włożyć ... gdyż życie pszczół latem jest zbyt krótkie, aby mogły rozpoznać pszczelarza.
A tak naprawdę to człowiek wie jak mam się zachowywać wśród pszczół i w czasie pracy z nimi.
Tak więc:
- Nie stawać i nie przechadzać się na linii lotu pszczół (czasem można oberwać pszczołom w głowę)
- Przechodzimy od tyłu uli, a nie przed jego wylotem (z przodu podchodzisz na własne ryzyko)
- Po pasiece przechadzamy się czyli poruszamy się wolno nie wykonując gwałtownych i energicznych ruchów. Nie biegamy jak wariaty i nie machamy rekami bo żądłem oberwiemy jak nic.
- A wiedzieliście, że idąc do pasieki nie ubieramy włochatych ubrań, ponieważ pszczoły wręcz ich nie znoszą. Najlepiej ubrać się w lekki drelichowy kombinezon w jasnych pastelowych kolorach (nie czerwony, ani niebieski). Kombinezon taki przeznaczamy tylko do pracy w pasiece i co ważne pierzemy bardzo rzadko, ponieważ po pewnym czasie przesiąka on zapachem kitu, wosku i dymy i jest akceptowany przez pszczoły.
- Pamiętać musimy o tym, iż pszczoły mają znakomity węch i perfekcyjnie wyczuwają obce zapachy i dlatego nie znoszą silnego zapachu mydła toaletowego, perfum, dezodorantów, potu i alkoholu (po piwku nie do pasieki nie nie)
- Dla własnego bezpieczeństwa zawsze w pasiece miejcie pod ręką kapelusz pszczelarski nawet wtedy gdy pszczółki nasze są spokojniutkie i nie żądlą. Wtedy nasz kapelusz stosujemy aby uniknąć wplątywanie się pszczół we włosy.
Dziś to wszystko, ale moi drodzy pamiętajmy by być uważnym i ostrożnym wśród pszczół. Bo użądlenie dla nas to dość nie przyjemny ból, a dla pszczoły to śmierć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz