Dziś chcę wam opisać kolejną chorobę pszczół wywoływana przez wirus Moratorvirus aetulae.
Jest to zaraźliwa i zakaźna choroba starszych larw (8-9 dniowych) wywołana wirusem. Więc wszelkie antybiotyki odpadają. Choroba tak polega na
rozbijaniu się tkanek i nagromadzeniu płynu między oskórkiem a ciałem
larwy. Zainfekowana larwa przekształca się w woreczek, stąd nazwa.
Choroba występuje w pojedynczych rodzinach, rzadko kiedy obejmuje całe
pasieki. Czerw zaraża się zaatakowanym pokarmem. Roznosi się przez
pracujące robotnice. Porażone wirusem rodziny szybko słabną i ulegają
rabunkom. Choruje tylko czerw, najczęściej w formie zasklepionej.
Oziębienie rodziny i brak pożytku doprowadza właśnie do tej choroby.
Objawy to workowate, wodniste larwy wypełnione płynem, kolor od
ciemnobrązowego do czarnego, luźno spoczywają w komórce, wyginając się
na kształt pantofelka, tradycyjnie czerw jest rostrzelony, robotnice
przegryzają zasklepy z zamarłym czerwiem, brak zapachu, po jakimś czasie
larwa zasycha i łatwo wypada z komórki.
Głównym zadaniem pszczelarza jest wymiana matki.
Następnie trzeba ścieśnić gniazdo (konstrukcja zimowa) i podkarmiać
rodzinę syropem. Ramki z zakażonym czerwiem koniecznie wyjąć z ula i
zakopać bądź spalić w całości. Nie zaszkodzi przesiedlenie rodziny do
nowego, zapasowego (rezerwowego) ula. Sprzęt pasieczny solidnie odkazić w
płynach dezynfekcyjnych, które powinny być w każdej pracowni
pszczelarskiej u każdego pszczelarza. Ul należy ocieplić, a wylot
zmniejszyć wkładką zwężającą.
Leczenie jest bardzo trudne. Choroba zazwyczaj sama przechodzi przy stworzeniu
wyżej podanych warunków i poprawy pożytków i pogody. Można zastosować
podkarmianie syropem cukrowym <1:1> z dodatkiem któregoś z z
olejków (1 cm3 na 1 litr syropu): miętowy, tymiankowy, rozmarynowy
szałwiowy lub żywokostowy co 3-4 dni. Można takim syropem spryskać także
plastry z obsiadającymi je pszczołami. Nie sądzę by lekarz zlecił w tym
przypadku leczenie lekami przeciwwirusowym.
I to wszystko jeśli chodzi o kolejne paskudztwo nawiedzające nasze biedne pszczółki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz